Przed tygodniem Bayern zdeklasował Schalke (5:1) i wyrównał własny rekord wszech czasów Bundesligi pochodzący z 2005 roku w postaci piętnastu wygranych spotkań z rzędu. Aby przejść do historii, drużyna Pepa Guardioli musi w sobotnie popołudnie zwyciężyć w Wolfsburgu. Bawarczykom sprzyja to, że po raz pierwszy w sezonie sztab szkoleniowy ma do dyspozycji wszystkich najważniejszych zawodników - oczywiście z wyjątkiem Holgera Badstubera. Według Kickera ze względu na problem bogactwa tylko na ławce rezerwowych usiądą Dante, Bastian Schweinsteiger, Mario Goetze, Arjen Robben i Xherdan Shaqiri. Od pierwszego gwizdka ma wystąpić powracający do gry Franck Ribery.
Wilki w tabeli zajmują wysoką 5. lokatę, lecz w 23. serii meczów przegrały aż 2:6 z 1899 Hoffenheim! Czy zatem będą w stanie sprawić kłopoty obrońcom tytułu? - Przystąpimy do pojedynku z szacunkiem dla rywala, ale nie będziemy się go bać. Tydzień temu popełniliśmy zbyt wiele błędów w defensywie, ale co najważniejsze wyciągnęliśmy wnioski i jestem przekonany, że tak wysoka porażka była jedynie wypadkiem przy pracy - zapewnia Dieter Hecking, który nie będzie mógł skorzystać z zawieszonych za kartki Luiza Gustavo oraz Christiana Traescha. Nie zabraknie natomiast styczniowego nabytku VfL Kevina de Bruyne, który czeka na swojego premierowego gola.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Bayern spośród ostatnich dziewięciu spotkań z Wolfsburgiem wygrał aż osiem, ale w rundzie jesiennej miał spore problemy na Allianz Arena i zwyciężył tylko 1:0 po trafieniu Thomasa Muellera w 63. minucie. Guardiola tamten pojedynek wciąż uznaje za najsłabszy w wykonaniu swojego zespołu w tym sezonie.
Borussia również zagra na wyjeździe, ale jej oponentem będzie 17. zespół tabeli, który w tym sezonie spisuje się znacznie poniżej oczekiwań. To, co martwi Juergena Kloppa najbardziej, to kontuzja Roberta Lewandowskiego. Podczas piątkowej konferencji prasowej trener nie wykluczył udziału Polaka w meczu, jednak jego występ określił jako mało prawdopodobny. "Lewy" w tym sezonie zagrał we wszystkich 23 potyczkach ligowych i tylko raz wszedł na murawę z ławki rezerwowych. Kto mógłby zastąpić Polaka? Kontuzjowany jest również Marvin Ducksch, a zatem jedyny w pełni gotowy napastnik to Julian Schieber. Awaryjnie na "szpicy" wystąpić mogą Marco Reus bądź Pierre-Emerick Aubameyang.
Dortmundczycy w ostatnich latach doskonale radzą sobie w pojedynkach z ekipą z Badenii-Wirtembergii. Począwszy od sezonu 2010/2011 wygrali kolejno 2:1, 3:0, 4:1, 4:0, 2:0, 5:1 i 5:0, a aż 10 goli strzelił Lewandowski. - Freiburg nie jest łatwym przeciwnikiem. Nie przypominam sobie spotkania, w którym zostałby całkowicie zdominowany i nie miałby nic do powiedzenia. Zawsze stwarza sytuacje strzeleckie i jest bardzo dobrze zorganizowany - chwali zespół Christiana Streicha Klopp, który na prawym boku defensywy niemal na pewno wystawi Łukasza Piszczka.
Sporo ciekawego dziać będzie się na Veltins-Arena. Gospodarze po upokarzających klęskach z Realem i Bayernem zrobią wszystko, aby odzyskać twarz, jednak ich rywal znajduje się w świetnej formie, a przed tygodniem wbił Wilkom aż sześć bramek. Można zatem oczekiwać ofensywnej gry i sporej liczby trafień. Wieśniaki do wygranej ma poprowadzić Roberto Firmino, którym w kontekście nowego sezonu poważnie interesuje się... Schalke, co potwierdził dyrektor sportowy Horst Heldt. Od 1. minuty ma zagrać Eugen Polanski. Bayer przegrał pięć ostatnich spotkań, a w mediach pojawiła się dyskusja o przyszłości Samiego Hyypii. Działacze zapewniają, że ufają Finowi i zmiana trenera nie jest brana pod uwagę, ale sytuację z pewnością uspokoiłaby wygrana w Hanowerze. Na murawie zabraknie zawieszonych za kartki Omera Topraka i Stefana Reinartza oraz kontuzjowanego Larsa Bendera, za to na występ może liczyć Sebastian Boenisch.
Idealną okazję do przełamania ma Stuttgart. Die Schwaben po przegraniu ośmiu pojedynków z kolei znaleźli się tuż-tuż nad strefą spadkową i trener Thomas Schneider posadę uratuje tylko w przypadku zwycięstwa nad Brunszwikiem. Bez kompletu punktów wiosną pozostają Gladbach, którzy ugoszczą równo grający Augsburg. Smaczku potyczce dodaje fakt, że liderem gości jest Andre Hahn, czyli piłkarz, który od nowego sezonu niemal na pewno będzie występował w ekipie Luciena Favre'a. Na 5. lokatę przesunąć może się Mainz, o ile pokona Herthę, a Wolfsburg nie wygra z Bayernem. Podopieczni Thomasa Tuchela w sześciu meczach drugiej części sezonu dali sobie wbić ledwie cztery bramki. Trudno o sukces będzie hamburczykom, którzy zmagają się z plagą kontuzji. Mirko Slomka musi radzić sobie m.in. bez Marcella Jansena, Rafaela van der Vaarta i Pierre-Michela Lasoggi.
Na dobre od strefy spadkowej może oddalić się Werder. Bremeńczycy nie są jednak faworytem meczu w Norymberdze i sukcesem będzie, jeśli zainkasują jedno "oczko". Pewniakiem do występu w wyjściowej "11" jest Ludovic Obraniak, za to Martin Kobylański tradycyjnie ma usiąść na ławce. Co ciekawe, piłkarze z Weserstadion nie pokonali FCN od sześciu gier, a wiosną pojedynek tych drużyn zakończył się remisem 3:3.
Program 24. kolejki Bundesligi:
sobota, 8 marca
VfL Wolfsburg - Bayern Monachium, godz. 15.30
Schalke 04 Gelsenkirchen - 1899 Hoffenheim, godz. 15.30
Hamburger SV - Eintracht Frankfurt, godz. 15.30
Borussia M'gladbach - FC Augsburg, godz. 15.30
Hannover 96 - Bayer Leverkusen, godz. 15.30
VfB Stuttgart - Eintracht Brunszwik, godz. 15.30
FC Nuernberg - Werder Brema, godz. 18.30
niedziela, 9 marca
SC Freiburg - Borussia Dortmund, godz. 15.30
FSV Mainz - Hertha Berlin, godz. 17.30