Kibice Wisły Kraków ogłosili bojkot! Chcą odejścia Jacka Bednarza i Franciszka Smudy

Moda na kibicowskie protesty dotarła, a w zasadzie wróciła do Krakowa. Stowarzyszenie Kibiców Wisły Kraków wydało komunikat, w którym informuje m.in. o zawieszeniu dopingu na meczach Białej Gwiazdy.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Przed startem rundy wiosennej władze SKWK i Wisła Kraków SA rozmawiały na temat porozumienia, na mocy którego klub podniósłby ceny biletów o "złotówkę", którą następnie przekazywałby SKWK. Warunkiem klubu było jednak to, by SKWK przejęło odpowiedzialność za ewentualne incydenty na trybunach, na co nie chciało się zgodzić.

Tymczasem podczas 187. derbów Krakowa, które były pierwszym domowym meczem Białej Gwiazdy w rundzie wiosennej, kibice z trybuny północnej odpalili race i obrzucili nimi boisko, przez co spotkanie musiało zostać przerwane. Z związku z tym Komisja Ligi Ekstraklasy zamknęła trybunę północną na spotkanie 25. kolejki z Ruchem Chorzów i zobligowała Wisłę do niewpuszczenia kibiców, którzy oglądali derby Krakowa z trybuny północnej, na mecz z Niebieskimi.

Wykluczeni w ten sposób fani Wisły zebrali się pod stadionem i na początku spotkania z Ruchem odpalili poza obiektem materiały pirotechniczne, a część z nich została wstrzelona na murawę i trybuny. Sędzia Paweł Raczkowski musiał przerwać spotkanie na kilkadziesiąt sekund.

Po spotkaniu prezes Wisły Jacek Bednarz jednoznacznie potępił to zachowanie części kibiców Białej Gwiazdy. - Odpalili te race zupełnie nie mając kontroli nad tym, co się działo, Race zostały odpalone w kierunku trybun, między innymi tam, gdzie siedziały dzieci! Spada raca, oślepia dzieciaka i mamy problem. Jak dalej będą się tak zachowywać, to sam pójdę do wojewody i powiem: "Niech pan zamknie stadion, bo ktoś tu może stracić życie lub zdrowie" - mówił Bednarz.

Po stronie klubu opowiedziała się Ekstraklasa SA i wezwała policję do zintensyfikowania działań. - Jest to prowokacyjny, symboliczny akt agresji i niezwykłej wręcz bezmyślności. Dodatkowo stanowił bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia osób obecnych na stadionie. Sprawcy tych czynów otwarcie kpią sobie z prawa - komentował wiceprezes Ekstraklasy SA Marcin Animucki.

We wtorek głos w sprawie zabrało SKWK, informując między innymi o zawieszeniu dopingu i współprac z klubem, "wspaniałomyślnie" nie zakazując innym kibicom przychodzenia na stadion przy Reymonta 22. Oto treść oświadczenia kibicowskiej organizacji:

"Niniejszym informujemy, że Stowarzyszenie Kibiców Wisły Kraków zawiesza wszelką działalność związaną z meczami piłkarskimi rozgrywanymi przez Wisłę Kraków pod sztandarami Wisły Kraków S.A.

Podczas meczów nie będzie zorganizowanego dopingu, nie będą też wywieszane flagi, nie będziemy angażować się w akcje marketingowe ani żadne inne imprezy. Nie namawiamy jednak nikogo do bojkotu meczów Wisły. Niech każdy kibic sam decyduje o tym, gdzie chce oglądać najbliższe spotkania.

Wyrażamy też oburzenie naruszającą dobre imię SKWK nagonką, którą w szczególności prowadzi Prezes Wisła Kraków S.A. Jacek Bednarz oraz media i część internautów podających się za kibiców Wisły. Podkreślamy, że Stowarzyszenie nie ma nic wspólnego ani z wydarzeniami z meczu derbowego, ani z tymi z meczu z Ruchem.

Stowarzyszenie nie może też brać i nie bierze odpowiedzialności za tego typu zachowania. Należy wreszcie skończyć z sytuacją, w której jako jedyna legalnie działająca wiślacka organizacja kibicowska stajemy się celem nieuzasadnionych, bezpardonowych, aroganckich ataków i obarcza się nas odpowiedzialnością za rzeczy, z którymi nie mamy nic wspólnego.

Prezes Bednarz otrzymał przed meczem derbowym informację, że nie mamy zamiaru dłużej pełnić roli bufora pomiędzy klubem a kibicami. Warto więc zapytać: kogo będziecie atakować jak nas zabraknie? kto będzie wszystkiemu winien? Informujemy, że dopóki w klubie będą pracować takie osoby jak Prezes Bednarz, Prezes Pilch, czy trener Smuda, to nie widzimy możliwości żadnej współpracy.

Jak wiedzą kibice trochę dłużej chodzący na Wisłę, bywali w historii "Wisły Cupiała" zatrudniani Prezesi otwarcie wspierający działalność kibicowską i traktujący nas jako równorzędnych partnerów w wielu wspólnych działaniach. Takimi właśnie prezesami byli Tadeusz Czerwiński i Marek Wilczek. Oczekujemy, że właściciel w niedługim czasie ponownie sięgnie po osobę, dla której Wisła Kraków to więcej niż tylko comiesięczna wypłata i prywatne rozgrywki nie mające nic wspólnego z "dialogiem, którego Wy kibice jesteście udziałem"."

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Wisła Kraków - Ruch Chorzów 0:1, część 2

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×