Hit przy Łazienkowskiej - zapowiedź meczu Legia Warszawa - Wisła Kraków

Wisła Kraków ma dwa punkty przewagi w ligowej tabeli nad Legią. W niedziele odbędzie się mecz, po którym może uciec swojemu największemu rywalowi do mistrzostwa na pięć "oczek".

Legia, by utrzymać kontakt ze ścisłą czołówką nie może tego spotkania przegrać. To daje gościom z Krakowa komfort psychiczny. - Oni mają dwa punkty przewagi, i mogą spróbować przycisnąć, a jeśli to się im powiedzie wywiozą komplet punktów z Łazienkowskiej. Wtedy uciekną nam na pięć punktów, a jeśli przegrają, my prześcigniemy ich zaledwie o jeden punkt - mówił na piątkowej konferencji Jan Urban. Jednak wydaje się, że to Legia podchodzi do meczu spokojniej. Zawodnicy Wisły specjalnie przed tym spotkaniem wybrali się na przedmeczowe zgrupowanie. Podobno trener Maciej Skorża szykuje na to spotkanie specjalną taktykę.

Oba zespoły nie wystąpią w swoich najmocniejszych zestawieniach. Szkoleniowiec Wisły nie będzie mógł skorzystać tylko z dwóch zawodników, ale jeden z nich jest kluczowym piłkarzem w jego zespole. Mowa o Rafale Boguskim. Piłkarz Wisły został zawieszony na dwa spotkania za faul bez piłki w meczu poprzedniej kolejki przeciwko Piastowi Gliwice. Sędzia nie zauważył tego zdarzenia, więc kara została nałożona po meczu. Sam piłkarz w tym fakcie dopatruje się... spisku, aby nie mógł wystąpić przeciw Legii. Dodatkowo Skorża nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego Kondrada Gołosia.

W obozie warszawskim również sporo osłabień. Na pewno nie zagrają kontuzjowani: Pance Kumbev, Inaki Descarga oraz Edson. Sporym osłabieniem będzie również brak młodego pomocnika Ariela Borysiuka, który wciąż przebywa na zgrupowaniu młodzieżowej reprezentacji. W jego miejsce Jan Urban postawi najprawdopodobniej na Martinsa Ekwueme. Nigeryjczyk po tym, jak był bliski odejścia z Legii latem, ostatnimi czasy wrócił do łask trenera Legii i pod nieobecność Borysiuka to właśnie on pełni rolę defensywnego pomocnika. Również nie jest pewne który z napastników Legii wystąpi od pierwszej minuty. Urban często powtarzał, że numerem jeden w jego rankingu jest Takesure Chinyama. Napastnik z Zimbabwe prezentuje ostatnio kiepską formę i możliwe, że w niedziele szkoleniowiec Legii zaufa Bartłomiejowi Grzelakowi, którego na ostatnich treningach przed meczem wystawiał w składzie zbliżonym do podstawowego.

Poza trzema punktami, w tym spotkaniu do zdobycia jest również ogromny prestiż oraz komfort psychiczny przed kolejnymi spotkaniami. Na trybunach stadionu przy Łazienkowskiej w końcu zanotujemy frekwencję większą niż 3-4 tysiące ludzi. Konflikt konfliktem, a klasyk klasykiem i na mecz z Wisłą bilety sprzedają się dobrze. Kibice do piątkowego popołudnia wykupili ich kilka tysięcy. W wolnej sprzedaży pozostało ich około trzy tysiące, z czego większość na "Żyletę". Wspierać swoją drużynę zamierzają również kibice Wisły, którzy licznie udają się na to spotkanie. Dla piłkarzy dodatkową mobilizacją będzie obecność na stadionie wielu menedżerów szukających wzmocnień dla europejskich klubów. Największa delegacja wybiera się z Nantes. Z francuskiego zespołu na zaproszenie właściciela Legii Mariusza Waltera przyjadą: prezes, trener oraz dyrektor sportowy.

Legia Warszawa - Wisła Kraków / niedz. 26.10.2008 godz. 17

Przewidywane składy:

Legia Warszawa: Mucha - Wawrzyniak, Choto, Astiz, Szala, Rybus, Iwański, Ekwueme, Roger, Radovic, Grzelak

Wisła Karków: Pawełek - Piotr Brożek, Cleber, Głowacki, Baszczyński, Zieńczuk, Sobolewski, Jirsak, Cantoro, Sobolewski, Łobodziński, Paweł Brożek

Sędzia: Robert Małek (Zabrze)

Zamów relację z meczu Legia Warszawa - Wisła Kraków

Wyślij SMS o treści SF WISLA na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Legia Warszawa - Wisła Kraków

Wyślij SMS o treści SF WISLA na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: