W pierwszym meczu kolejki Everton podejmował Manchester United. Czerwone Diabły przystępowały do pojedynku z The Toffees z passą sześciu wygranych meczów z rzędu. Dodatkowo w pięciu ostatnich spotkaniach Czerwone Diabły nie straciły choćby bramki. Everton natomiast przed własną publicznością jeszcze nie wygrał.
Wszystkie te informacje sprawiały, że Manchester United był zdecydowanym faworytem. I rzeczywiście w 22. minucie Darren Fletcher otworzył wynik spotkania. Podawał mu Ryan Giggs i tak jak wszyscy spodziewali się - goście objęli prowadzenie. W kolejnych minutach Czerwone Diabły nie forsowały już tempa.
Tak też było w drugiej połowie aż gola w 63. minucie zdobyli piłkarze Davida Moyesa. Wychowanek Man Utd Phil Neville dośrodkował w pole karne gości, tam do strzału głową doszedł Marouane Fellaini i Edwin Van der Sar musiał wyciągnąć piłkę w siatki.
Po minucie mogła paść kolejna bramka dla gospodarzy. Tym razem słupek uratował Man Utd. Strzelał Yakubu, ale już do końca meczu gole nie padły. Spotkanie na Goodison Park zakończyło się zatem remisem 1:1.
W drugim sobotnim pojedynku na Stadium of Light doszło do derbów północno-wschodniej Anglii. Sunderland mierzył swoje siły z Newcastle United i już po 20. minutach prowadził. Djibrill Cisse trafił do siatki Srok. Te odpowiedziały szybko, bo po dziesięciu minutach. Shola Ameobi głową pokonał golkipera gospodarzy i do przerwy był remis 1:1.
Rozstrzygnięcie padło w 75. minucie. Wówczas to Kieran Richardson przypomniał kibicom, jak fantastycznym strzałem dysponuje. Shay Given był bez szans i ostatecznie Czarne Koty pokonały Newcastle 2:1.
Nadal w wybornej formie jest Hull City. Tygrysy pokonały w wyjazdowym spotkaniu West Bromwich Albion 3:0. Tygrysy potrzebowały 19. minut, by trzykrotnie umieścić piłkę w siatce rywali. Uczynili to: Kamil Zayatte, Geovanii oraz Marlon King. Hull ma już na koncie 20 punktów, czyli tyle samo co Chelsea Londyn oraz Liverpool. Oba zespoły w niedzielę zmierzą się ze sobą. W ostatnim sobotnim meczu Blackburn Rovers zremisowało z Middlesbrough 1:1. Goście gola zdobyli 16 minut przed końcem, gdy na listę strzelców wpisał się Alfonso Alves. Wydawało się, że może to być rozstrzygająca akcja tego pojedynku, ale tak nie było. W czwartej doliczonej minucie rezerwowy Benny McCarthy uratował remis dla Blackburn i mecz na Ewood Park zakończył się remisem 1:1.
Wyniki 9. kolejki Premiership:
Everton - Manchester United 1:1 (0:1)
0:1 - Fletcher 22'
1:1 - Fellaini 63'
Sunderland - Newcastle United 2:1 (1:1)
1:0 - Cisse 20'
1:1 - Ameobi 30'
2:1 - Richardson 75'
West Bromwich Albion - Hull City 0:3 (0:0)
0:1 - Zayatte 47'
0:2 - Geovanni 62'
0:3 - King 66'
Blackburn Rovers - Middlesbrough 1:1 (0:0)
0:1 - Alves 74'
1:1 - McCarthy 90+4'