Prezes Górnika Zabrze: Józef Dankowski nie jest "słupem" czy "figurantem"
Zamieszanie wokół nieprzyznania warunkowej licencji na pracę w T-Mobile Ekstraklasie Robertowi Warzysze zmusiło działaczy Górnika Zabrze do zgłoszenia w roli pierwszego trenera Józefa Dankowskiego.
Działania włodarzy Górnika Zabrze wokół umożliwienia Robertowi Warzysze prowadzenia drużyny w meczu z Pogonią Szczecin spotkały się ze sporą falą krytyki. Działacze śląskiego klubu pierwotnie zakładali, że Warzycha poprowadzi zespół z ławki na licencji Ryszarda Wieczorka, a kiedy ten odmówił, zgłosili jako szkoleniowca, którego nazwisko widnieć będzie w protokole meczowym, Józefa Dankowskiego.
Szkoleniowiec ten pracuje w Górniku od kilku lat. Najpierw prowadził drużynę Młodej Ekstraklasy, a kiedy rozgrywki zlikwidowano, przejął zespół III-ligowych rezerw klubu z Roosevelta. Z trójkolorowymi barwami Dankowski związany był także jako zawodnik. Sięgał z górniczą drużyną po cztery tytuły mistrza Polski oraz Superpuchar kraju.
Następnie prowadził samodzielnie kilka klubów ekstraklasy i I ligi m.in. Górnika, Piasta Gliwice czy GKS BOT Bełchatów oraz był asystentem trenerów w Zabrzu, Gliwicach i Katowicach. W mediach trenera nazwano jednak "słupem" czy "figurantem", który w rzeczywistości ma swoja twarzą reprezentować zespół, który poprowadzi Warzycha.
Z taką argumentacją nie zgadza się prezes śląskiego klubu. - Nazywanie Józefa Dankowskiego "słupem" czy "figurantem" jest dla trenera krzywdzące. Bardzo sobie jego warsztat cenimy. Jest on szkoleniowcem niezwykle doświadczonym, który w naszym klubie pracuje od lat. Od czwartku jest on pełnoprawnym członkiem sztabu szkoleniowego pierwszego zespołu - wyjaśnia Zbigniew Waśkiewicz.- Żeby były reprezentant Polski, który posiada spore doświadczenie zawodnicze chociażby z boisk Premiership, a warsztat trenerski szlifował w USA mógł pracować w Polsce musi przejść trzy kursy. Z drugiej strony z młodzieżą może pracować człowiek bez matury i żadnego doświadczenia czy wiedzy w tym temacie. Wystarczy tylko zgoda trenera i klubu. Coś tutaj jest nie tak - przekonuje prezes klubu z Roosevelta.
Robert Warzycha poprowadzi Górnika Zabrze w meczu z Pogonią na licencji... trenera rezerw