Pierwszy trening Górnika Zabrze

W czwartek przygotowania do rundy wiosennej jako jedni z ostatnich spośród wszystkich ligowców rozpoczęli piłkarze Górnika Zabrze. Pierwszy trening odbył się w hali MOSiR w Zabrzu, który trwał blisko trzy godziny. Po kilkunastominutowej rozgrzewce podopieczni Ryszarda Wieczorka przeszli testy szybkości i siły eksplozywnej kończyn dolnych.

W tym artykule dowiesz się o:

O godz. 9.30 gracze Górnika przeszli badania krwi i stanu wagi. Na treningu zjawiło się 24 piłkarzy. Zabrakło kontuzjowanych: Marisa Smirnovsa (do gry gotowy będzie w kwietniu) oraz Mateusza Sławika (leczy kontuzję). Już w hali MOSiR odbył sie test szybkości polegający na przebiegnięciu trzydziestu metrów w jak najlepszym czasie. Tylko czterech zawodników zeszło poniżej granicy 4 sekund. A byli to: Piotr Malinowski, Patrik Pavlenda, Tomasz Hajto oraz przebywający na testach w Zabrzu 20-letni obrońca Rakowa Częstochowa, Adrian Pluta. - Zostałem zaproszony do Zabrza na treningi, w piątek będę jeszcze ćwiczył z chłopakami, natomiast w sobotę przejdę badania wydolnościowe. Byłem bardzo mile zaskoczony, gdy skontaktował się ze mną Górnik Zabrze. Jest to klub z tradycjami, historią i wspaniałymi kibicami, więc chciałbym tutaj zostać. Wszystko zależy od tego jak będę spisywał się na treningach, może odbędzie się mecz kontrolny. Przejście do Zabrza można powiedzieć, że jest moim marzeniem, ponieważ dotychczas cały czas grałem tylko i wyłącznie w trzeciej lidze. Miałem ofertę z trzeciej ligi, ale francuskiej, lecz Górnik kręci mnie bardziej z prostych powodów. Tutaj cały czas widać postępy, za niedługo ten klub ma grać na europejskiej arenie. Zrobię wszystko, aby przekonać do siebie sztab szkoleniowy ósmej drużyny Orange Ekstraklasy - powiedział Pluta.

Indywidualnie trenował dochodzący do zdrowia Konrad Gołoś, który lada dzień w stu procentach stanie się oficjalnie zawodnikiem Górnika. Z Mariuszem Magierą jest niemal tak samo. - Z Krakowem jesteśmy praktycznie już dogadani, z samymi zawodnikami również. W najbliższych dniach wszystko się wyjaśni, pewnie na naszą korzyść - zdradził Krzysztof Hetmański, dyrektor sportowy czternastokrotnego mistrza Polski.

Z drużyną Ryszarda Wieczorka trenowała dwójka zawodników, która została zakontraktowana jeszcze w 2007 roku. Pavlenda oraz Nowak jak na razie w Zabrzu czują się bardzo dobrze i nie żałują zmiany barw. - Ogólnie jest dobrze, będę walczył o status bramkarza numer jeden - zapowiedział Sebastian Nowak.

Na zajęciach pojawił się kwartet wystawiony na listę transferową. Wiemy już jednak, że na pewno w Górniku nie zagra Sławomir Jarczyk oraz Tomasz Laskowski. Natomiast w przypadku Tomasza Moskala i Dariusza Stachowiaka jest ciut inaczej, bowiem zostaną oni na Śląsku tylko wtedy, gdy nie będzie innych kandydatów do gry. - Pomagamy zawodnikom szukać klubów w Polsce i za granicą. Póki co wszyscy są jeszcze naszymi piłkarzami. Co do ewentualnego odejścia Jarczyka to są dwie opcje, na pewno coś dla siebie znajdzie - powiedział Hetmański.

W najbliższy poniedziałek w klubie pojawi się wcześniej awizowany do gry Serb Marko Bajić. Napastnik UKS SMS Łódź Piotr Dziuba nie pojawił się w Zabrzu, ponieważ ma kłopoty z kręgosłupem. Od piątku zawodnicy Górnika w grupach będą przechodzić badania wydolnościowe na katowickiej AWF.

Komentarze (0)