Paweł Sasin: Za dużo chaosu, a za mało gry

Liderowi nie udało się powiększyć przewagi nad grupą pościgową. [tag=566]Górnik Łęczna[/tag] bezbramkowo zremisował z Flotą Świnoujście.

Zielono-czarni po raz czwarty w sezonie, a drugi przed własną publicznością, nie strzelili gola. Co prawda stworzyli kilka niezłych sytuacji, lecz golkiper Floty zachował czyste konto. - Za dużo było chaosu, a za mało gry i ruchu. Na bokach sialiśmy zagrożenie, a środkiem to nie wychodziło. Jako cała drużyna musimy popracować nad tym, żeby było więcej ruchu i kreatywności, bo tego zabrakło - podkreśla Paweł Sasin.

Górnik wypracował optyczną przewagę, z której nic nie wynikało. Rywale rozbijali jego akcje i sami mieli okazje do przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść. - To my stwarzaliśmy sytuacje Flocie. Nam brakowało ostatniego podania, kropki nad "i". Wiemy, że stać nas na wiele więcej - przyznaje obrońca lidera I ligi.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Przez ostatni kwadrans niedzielnego meczu gospodarze grali w osłabieniu. W ciągu trzynastu minut Arkadiusz Woźniak dwukrotnie był karany żółtymi kartkami. Pierwszą obejrzał za kwestionowanie decyzji sędziego, a kolejną za próbę wymuszenia rzutu karnego. - Pewnie sam wyciągnie z tego wnioski. Myślę, że trzeba dać mu jeszcze czas. Na treningach pokazuje, że jest dobrym zawodnikiem. Będziemy mieli z niego jeszcze dużo pożytku - uważa Sasin.

Łęczyńska drużyna nie wykorzystała wpadki PGE GKS-u Bełchatów, który na własnym stadionie zremisował z Chojniczanką Chojnice. Górnik wciąż ma więc trzy punkty przewagi nad wiceliderem. - My musimy skupić się na sobie. Nas inne drużyny nie interesują, bo to one nas gonią - deklaruje były piłkarz Lecha Poznań.

Źródło artykułu: