W Gdyni na boisku mieliśmy dwa gole, mnóstwo emocji, a dodatkowo pikanterii widowisku dodawały także kontrowersyjne decyzje sędziego, który chaotycznie szafował kartkami na lewo i prawo. W całym spotkaniu były arbiter z ekstraklasy rozdał ich aż 9 w tym dwie czerwone.
Spotkanie jak na gospodarzy przystało - lepiej rozpoczęła Arka Gdynia. Już w 9. minucie z rzutu wolnego strzelał Radosław Pruchnik, niepewnie między słupkami interweniował były Arkowiec Andrzej Bledzewski, lecz ostatecznie futbolówka nie wpadła do siatki. Jeszcze groźniej było w 11. minucie, gdy sam na sam z bramkarzem gości znalazł się Marcus Vinicius. Brazylijczyk w sytuacji trafił jednak tylko w słupek.
W 16. minucie Sławomir Cienciała niepotrzebnie w środkowej strefie, brutalnie sfaulował Wojciecha Łobodzińskiego i słusznie otrzymał czerwoną kartkę. Już dwie minuty później dośrodkowanie z rzutu wolnego głową zgrał Grzegorz Bartczak, a Zbigniew Zakrzewski bez problemu skierował piłkę z bliska do bramki obok bezradnego Jakuba Miszczuka.
Od tego momentu goście z Dolnego Ślaska przejęli całkowitą kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Jedynie w 32 minucie z rzutu wolnego, z około 30 metrów mocno strzelał Michał Rzuchowski i ze sporymi problemami musiał interweniować bramkarz Miedzi.
Drugą połowę również lepiej rozpoczęli Miedziowi. W 52. minucie po solowej akcji z lewej strony boiska groźny strzał z dystansu oddał Łobodziński, lecz Miszczuk w fantastycznym stylu sparował futbolówkę.
Wszytko zmieniło się i wyrównało, gdy po godzinie gry z boiska za drugą żółtą kartkę został wyrzucony Jakub Chrzanowski. Gwoli sprawiedliwości oba żółtka dla rezerwowego Miedzi były dosyć kontrowersyjne. Gospodarze poczuli wiatr w żagle i zaczęli śmielej atakować.
W 82. minucie groźny strzał po podaniu Pawła Wojowskiego oddał zza pola karnego Bartosz Ślusarski, lecz Bledzewski wybronił go nogami. Starania żółto-niebieskich zostały nagrodzenie 7. minut przed gwizdkiem końcowym, gdy po dośrodkowaniu Pruchnika Mateusz Cichocki przedłużył piłkę głową w polu karnym, a Marcus Vinicius z bliska skierował piłkę do bramki. Był to gol bardzo podobny do tego, którego zdobyła Miedź na początku pierwszej połowy.
Rewanżowe spotkanie odbędzie się 25 marca o godz. 18:30 w Legnicy.
Wypowiedzi trenerów:
Adam Fedoruk (trener Miedzi Legnica):
Jak zawsze w pucharach bywa liczą się dwa mecze. Przyjechaliśmy tu z celem strzelenia bramki i to nam się udało. To był cel numer 1. W trakcie meczu może wydarzyć się wiele nieprzewidywalnych rzeczy. Dzisiaj to mieliśmy. Piłka jest coraz bardziej dynamiczna i obie czerwone kartki były po takich atakach. Żałujemy, że przy grze w przewadze nie wykorzystaliśmy żadnej sytuacji. 1:1 nie stawia nikogo w roli faworyta. Wszystko rozstrzygnie się w Legnicy, ale mentalnie będziemy na pewno trochę mocniejsi.
Paweł Sikora (trener Arki Gdynia):
Nie chcę mówić o tym, kto był lepszy. Mieliśmy swoje sytuacje, potrafiliśmy zaatakować nawet w dziesięciu. Kibice w momencie straty zawodnika byli dzisiaj naszym jedenastym zawodnikiem. Fantastycznie dopingowali i nas ponieśli. Piłka jest, jak powiedział Adam, nieprzewidywalna. Wynik jest otwarty i jesteśmy wciąż w grze o półfinał. Dziękuję kibicom i zawodnikom za zaangażowanie. Zawsze mówię piłkarzom, że może coś im nie wyjść, ale muszą pracować i wkładać serce. Nie można nam odmówić walki o każdy metr boiska. Nasza gra idzie powoli w dobrym kierunku, dzisiaj mierzyliśmy się z doświadczonym rywalem, ale potrafiliśmy mu sprostać.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Arka Gdynia - Miedź Legnica 1:1 (0:1)
0:1 - Zbigniew Zakrzewski 18'
1:1 - Marcus Vinicius 83'
Składy:
Arka Gdynia: Jakub Miszczuk - Sławomir Cienciała, Krzysztof Sobieraj, Mateusz Cichocki, Marcin Radzewicz, Michał Rzuchowski (43' Mateusz Szwoch), Radosław Pruchnik, Paweł Wojowski, Tomasz Kowalski (24' Adrian Budka), Marcus Vinicius, Arkadiusz Aleksander (46' Bartosz Ślusarski).
Miedź Legnica: Andrzej Bledzewski - Grzegorz Bartczak, Tomasz Midzierski, Adrian Woźniczka, Mariusz Zasada, Radosław Bartoszewicz, Piotr Kasperkiewicz (55' Marcin Burkhardt), Piotr Madejski (86' Patryk Szymański), Mateusz Szczepaniak, Wojciech Łobodziński, Zbigniew Zakrzewski (37' Jakub Chrzanowski).
Żółte kartki: Jakub Chrzanowski, Piotr Kasperkiewicz, Mateusz Szczepaniak, Adrian Woźniczka (Miedź) oraz Bartosz Ślusarski, Marcus Vinicius (Arka).
Czerwone kartki: Sławomir Cienciała /17' - za faul/ (Arka) oraz Jakub Chrzanowski /61' - za drugą żółtą/ (Miedź).
Sędzia: Jarosław Rynkiewicz (Zielona Góra).
Widzów: 4367.