Sebastian Mila wraca do kadry Śląska Wrocław

Tadeusz Pawłowski, trener Śląska Wrocław, poinformował że Sebastian Mila będzie w kadrze WKS-u na spotkanie z Górnikiem Zabrze. To odbędzie się już w niedzielę. Wiadomo też, kto zastąpi Dudu Paraibę.

Sebastian Mila po przyjściu Tadeusza Pawłowskiego stracił opaskę kapitańską, a także nabawił się problemów zdrowotnych. Do tego pomocnik miał problemy z wagą. Teraz już jednak będzie do dyspozycji szkoleniowca na spotkanie z Górnikiem Zabrze. - Sebastian jest w treningu, jest uważam w dobrej formie psychiczno-fizycznej. Nie chciałbym się rozwodzić, bo to długi temat. W skrócie - Sebastian cały tydzień trenował z zespołem i będzie w kadrze na mecz z Górnikiem Zabrze - poinformował opiekun WKS-u.

Przeciwko zabrzanom, poza kontuzjowanymi zawodnikami Śląska Wrocław, nie zagra także Dudu Paraiba, który musi pauzować za czerwoną kartką otrzymaną w spotkaniu z Zagłębiem Lubin. Obradująca w środę Komisja Ligi Ekstraklasy SA zadecydowała o ukaraniu obrońcy Śląska dwoma meczami zawieszenia. Brazylijczyk nie wystąpi w niedzielnym spotkaniu z Górnikiem Zabrze oraz przyszłotygodniowym pojedynku z Zawiszą Bydgoszcz. Dudu Paraiba otrzymał czerwoną kartkę za faul na Davidzie Abwo w 55. minucie derbowego spotkania w Lubinie. Mecz zakończył się remisem 2:2.

Sebastian Mila wraca do kadry Śląska Wrocław
Sebastian Mila wraca do kadry Śląska Wrocław

Wiadomo już też, że Dudu zastąpi Paweł Zieliński. - Dudu jest zawieszony i na jego pozycji nie zagra obcokrajowiec, którego będę musiał na siłę przestawiać. Zagra Zieliński od pierwszej minuty. To jest moja filozofia - wyjaśnił Pawłowski.

Nowy trener wrocławian przyznał także, że chciałby, aby w Śląsku grało więcej Polaków. - Aktualnie drużyna, która jest na boisku, gra dobrą i widowiskową piłkę. Mateusz Machaj się bardzo dobrze wprowadził. Czyli mamy jednego polskiego zawodnika już więcej, a chciałbym, żeby ich grało więcej. Liczę, że jak Zieliński zagra dobrze, to jego przygoda z pierwszym składem będzie na dłużej. Tu też nic na hurra - jak człowiek słyszy, że ktoś już musi grać - pomału, krok po kroku. Przede wszystkim chłopcy, którzy na to zasłużyli. Nie ma bonusu, że ktoś jest rutynowany albo młody. Jest dobry albo jeszcze musi poczekać - zaznaczył trener.

- Zobaczymy, może wprowadzimy więcej zmian. Moją ideologią jest to, że powinno grać jak najwięcej piłkarzy z Polski, a jeżeli będzie grał ktoś z zagranicy, to musi być zdecydowanie lepszy niż nasz chłopak. Tak jest na całym świecie - dodał.

Komentarze (0)