Grzegorz Kasprzik: Krytykę biorę na klatę

Grzegorz Kasprzik pod nieobecność Pavelsa Steinborsa wskoczył między słupki bramki Górnika Zabrze. Doświadczony golkiper ostatnio zanotował jednak kilka słabszych występów, co nie zachwyca.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Górnik Zabrze w czterech ostatnich meczach stracił dziewięć bramek. Szczególnie słaby w wykonaniu defensywy śląskiej drużyny był ostatni mecz 1/4 finału Pucharu Polski z Zawiszą Bydgoszcz (1:2) - Byłem zły na siebie i na wynik. Przede wszystkim jednak miałem za ten mecz pretensje do siebie - przyznaje Grzegorz Kasprzik, bramkarz drużyny z Roosevelta.

Doświadczony gracz Trójkolorowych wierzy, że jego drużynie uda się awansować do półfinału. - Wiadomo, że wygrana czy chociaż bramowy remis byłby lepszym wynikiem, ale przeszłości już nie zmienimy. W środę czeka nas rewanż i musimy zrobić wszystko, aby wygrać i awansować do kolejnej fazy Pucharu Polski - podkreśla 30-letni golkiper.

Po bardzo dobrym występie przeciwko Koronie Kielce, w którym uratował swój zespół przed porażką Kasprzik zanotował kilka kiepskich występów. - Krytyka jest potrzebna, pod warunkiem, że jest konstruktywna. Dzięki niej można spojrzeć na wszystko z innej perspektywy niż własnej. Oczywiście, wolałbym jej uniknąć, ale skoro już jest to przyjmuję ją na klatę. Zdaję sobie sprawę, że w obu sytuacjach w Bydgoszczy mogłem dać z siebie więcej. Biję się więc w pierś - kiwa głową zawodnik zabrzańskiej drużyny.  
Grzegorz Kasprzik występu w meczu z Zawiszą nie mógł zaliczyć do udanych Grzegorz Kasprzik występu w meczu z Zawiszą nie mógł zaliczyć do udanych
Słabo wygląda współpraca bramkarza z kolegami z defensywy. - Przy pierwszej bramce krzyknąłem moja i zderzyłem się z Szeweluchinem. W ogóle nie powinno do tego dojść, tylko powinienem skasować wszystkich i nie dać się zastawić. Rotacje w składzie i brak zrozumienia w żaden sposób mnie nie tłumaczą. Nie jest to na pewno łatwa sytuacja, ale trzeba się odnaleźć w obecnych realiach i dostosować - wskazuje Kasprzik.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

O pierwsze tej wiosny zwycięstwo w T-Mobile Ekstraklasie Górnik powalczy w wyjazdowej potyczce ze Śląskiem Wrocław. - Nie będzie to łatwe spotkanie. Musimy się więc wznieść na wyżyny i zdobyć trzy punkty. Wierzę w to, że przy wsparciu licznej grupy kibiców, która wybiera się do Wrocławia uda nam się. Śląsk po zmianie trenera wyraźnie odżył, ale u nas również nastąpiła zmiana szkoleniowca i choć wyniki na razie nie są zadowalające, to widać poprawę w naszej grze. Myślę też, że z dnia na dzień będzie lepiej, także jestem pełen optymizmu - zapewnia golkiper drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×