Kapitanowie "Górali": Gorzej zagrać już się nie dało
- Pierwsza połowa wyglądała strasznie w naszym wykonaniu - mówi po meczu z Cracovią (1:1) kapitan Podbeskidzia Bielsko-Biała Marek Sokołowski. W podobnym tonie wypowiadał się też Błażej Telichowski.
Podbeskidzie uratowało remis dzięki golowi Sokołowskiego z rzutu karnego. 36-letni pomocnik pokonał Krzysztof Pilarz strzałem w środek bramki. - Przed karnym stresu nie było, ale kiedy strzeliłem, to trochę się zdenerwowałem, bo Krzysiek Pilarz trochę został na środku i nie rzucił się wcześniej, jak to robi większość bramkarzy, ale droga mi nie zadrżała - opowiada kapitan Górali.
Przed Góralami wyjazdowe mecze z Ruchem Chorzów i Wisłą Kraków oraz domowe spotkanie ze Śląskiem Wrocław. Ile punktów będzie satysfakcjonowało zespół Leszka Ojrzyńskiego? - Każdy punkt będziemy szanować, a chciałbym komplet, ale na chłodny rozum 5 punktów to byłby niezły wynik: 3 u siebie i po jednym z wyjazdu - mówi Sokołowski.