Sędzia Paweł Pskit wypaczył wynik meczu w Chorzowie (foto)

Ruch Chorzów notuje wyraźną obniżkę formy. Niebiescy przegrali po raz trzeci z rzędu. Tym razem z Podbeskidziem, któremu w wygranej pomógł sędzia Paweł Pskit.

Paweł Pskit nie należy do czołówki polskich sędziów. Arbiter nie jest zbytnio lubiany przez piłkarzy T-Mobile Ekstraklasy, którzy zarzucają mu m.in. częste karanie ich kartkami za błahe przewinienia.

W piątkowy wieczór przy Cichej arbiter z Łodzi nie miał zbyt dobrego dnia. Podobnie jego asystenci. Właśnie błąd jednego z nich sprawił, że Podbeskidzie wygrało z Ruchem, po golu z rzutu karnego. "Jedenastka" była ewidentna, jednak wcześniej, w momencie podania napastnik Górali Jan Blazek znajdował się na metrowym spalonym.

Żródło: EkstraklasaTv
Żródło: EkstraklasaTv

Dodajmy, że ten sam sędzia liniowy kilkanaście minut wcześniej nie widział innego ewidentnego spalonego, którego jednak Paweł Pskit odgwizdał.

Po podyktowaniu rzutu karnego bielszczanie domagali się usunięcia z boiska bramkarza Ruchu Michała Buchalika i wydaje się, że mieli rację. Czech mijał już golkipera Niebieskich i został przewrócony. Wracający obrońcy gospodarzy nie byliby w stanie przerwać akcji.

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

[/b]

Źródło artykułu: