Polonia Bytom fatalnie rozpoczęła rundę wiosenną II ligi zachodniej. Podopieczni Grzegorza Kurdziela na inaugurację rozgrywek przegrali na wyjeździe z Gryfem Wejherowo (1:3), a następnie - także na terenie rywala - dało się w identycznym rozmiarze rozbić MKS Kluczbork.
O ile w tym pierwszym meczu wystąpił Piotr Rocki, o tyle doświadczonego pomocnika zabrakło w kadrze bytomian na mecz w Kluczborku. Powód? Klub konsekwentnie milczy, ale w ostatnich dniach wydał oświadczenie, że piłkarz zostaje odsunięty od drużyny na czas nieokreślony.
Co właściwie się stało? Podobno po długiej podróży z Wejherowa zawodnicy bytomskiej drużyny większą grupą udali się na złociste z pianką. Podczas spotkania w jednym z klubów Rocki miał niepochlebnie wyrażać się o ostatnim występie drużyny i umiejętnościach kolegów z zespołu.
Interweniować wówczas postanowił wychowanek Polonii i niedawny kapitan drużyny Mateusz Mika, który wyzwał weterana na pojedynek. Obaj panowie bynajmniej nie chodzą w jednej wadze i "Rocky" szybko przekonał się, że do bohatera kreowanego przez Sylvestra Stallone mu daleko. Po chwili bowiem padł na deski...
Cała sprawa dotarła do klubowych działaczy, którzy wezwali doświadczonego zawodnika na rozmowę. Wydawało się, że kontrakt Rockiego zostanie rozwiązany. Ostatecznie skończyło się na wspomnianym wcześniej zawieszeniu, ale przy Olimpijskiej mówi się głośno, że w barwach Polonii 40-latek już nie zagra.
Przypomnijmy, że do bytomskiego klubu charakterny piłkarz trafił w zimowym okienku transferowym na zasadzie wolnego transferu. Jesienią reprezentował barwy I-ligowego Kolejarza Stróże, a wcześniej występował m.in. w Górniku Zabrze, Odra Wodzisław Śląski, Groclinie Dyskobolii Grodzisk Wlkp., Legii Warszawa, Ruchu Radzionków czy GKS-ie Tychy.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
W niedawnej rozmowie z portalem SportoweFakty.pl "Rocky" zapowiadał, że w Bytomiu zaczyna kończyć karierę. Czy nastąpi to szybciej niż pierwotnie zakładał?
Czy Polonia Bytom słusznie zawiesiła Piotra Rockiego? 
