LM: Borussia przetrwa napór Realu? Trudne zadanie Chelsea w Parku Książąt
Borussia Dortmund bez Roberta Lewandowskiego w składzie spróbuje wywieźć z Madrytu korzystny wynik w kontekście rewanżu. Zacięta i wyrównana powinna być rywalizacja PSG i Chelsea na Parc des Princes.Okoliczności dla Realu są wyjątkowo sprzyjające z uwagi na fatalną sytuację kadrową rywala. Borussia do spotkania bez sześciu kluczowych graczy: obrońców Marcela Schmelzera i Nevena Suboticia, pomocników Ilkaya Gundogana, Svena Bendera oraz Jakuba Błaszczykowskiego, a także najlepszego strzelca Roberta Lewandowskiego, który w minionej edycji zaaplikował Królewskim aż pięć goli. Polak pauzuje za żółte kartki i w rewanżu będzie mógł już wystąpić. Jeśli Borussia przetrwa napór gospodarzy i wywiezie z Madrytu niezły wynik, będzie mogła marzyć o kolejnym strzeleckim popisie "Lewego" na Signal-Iduna Park. Póki co Klopp martwi się o to, kim zastąpić 25-latka. Na "szpicy" ma zagrać Marco Reus albo Pierre-Emerick Aubameyang, którzy zwykle wcielają się w role skrzydłowych.
Samiego Khediry, Jese Rodrigueza, Alvaro Arbeloi oraz Marcelo. Miejsce Brazylijczyka na boku obrony zajmie Fabio Coentrao. W ataku nie zabraknie magicznego tercetu BBC na czele z Cristiano Ronaldo - autorem 13 goli w bieżącej edycji LM. Portugalczyk wespół z Garethem Bale'm i Karimem Benzemą z łatwością rozmontował defensywę Schalke 04 w 1/8 finału - derbowy rywal Borussii w dwóch pojedynkach stracił 9 goli i był to najniższy wymiar kary!
- Lewandowski jest oczywiście bardzo ważnym ogniwem naszego rywala, a jego absencja to spore osłabienie, jednak styl gry Borussii nie ulegnie zmianie. Będą dobrze bronić i wyprowadzać błyskawiczne kontrataki, ponieważ w tym elemencie są znakomici. Musimy atakować, ale równocześnie bardzo uważać - ostrzega Ancelotti, który nie może skorzystać z usługJesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
W ostatnich tygodniach obie drużyny grają w kratkę. Real w weekend rozbił 5:0 Rayo Vallecano, ale wcześniej uległ Barcelonie (3:4) i Sevilli (1:2). Z kolei Borussia w sobotę męczyła się ze Stuttgartem, ostatecznie wygrywając 3:2 po hat-tricku Marco Reusa. Wcześniej wicemistrzowie Niemiec tylko bezbramkowo zremisowali z Schalke.
W stawce ćwierćfinalistów znajdują się wyłącznie europejscy potentaci, ale najbardziej wyrównaną parę, w której nie sposób wskazać faworyta, tworzą PSG z Chelsea. Za The Blues przemawia ogromne doświadczenie w meczach na arenie międzynarodowej, za to nieco lepsze wyniki w tym sezonie osiągają mistrzowie Francji. Paryżanom zdecydowanie rzadziej przytrafiają się wpadki - w Ligue 1 przegrali tylko raz (0:2 z Evian), a w Champions League ulegli tylko Benfice (1:2), gdy byli już pewni wyjścia z grupy. Ekipa Jose Mourinho prezentuje się nieźle, jednak niedawne porażki z Aston Villa (0:1) i Crystal Palace (0:1) pokazały, że forma drużyny nie jest równa i stabilna. O ile w pierwszym przypadku menedżer miał pretensje głównie to sędziów, o tyle przy drugiej porażce winił już tylko podopiecznych. - Przegraliśmy, bo rywale byli od nas lepsi. Pretensje możemy mieć tylko do siebie o poziom zaangażowania i woli walki - narzeka Portugalczyk.Fakt, iż pierwszy pojedynek odbędzie się na Parc des Princes, daje minimalnie większe szanse londyńczykom, choć "Mou" jest innego zdania. - Rozgrywanie rewanżu na wyjeździe daje przewagę, ponieważ w przypadku dogrywki zdobyty gol liczy się podwójnie. Oczywiście, że faworytem jest PSG - przekonuje trener. - Paryżanie muszą zwyciężyć u siebie. Jeśli Chelsea uzyska dobry wynik w pierwszym spotkaniu, nie widzę szans dla Francuzów na odrobienie strat. The Blues u siebie nie zwykle bowiem przegrywać - analizuje były gracz ekipy ze Stamford Bridge, Marcel Desailly. - Chelsea świetnie broni i w efekcie traci bardzo mało goli, za to my strzelamy całkiem sporo bramek - szykuje się ciekawa konfrontacja - przyznaje Laurent Blanc, który za najgroźniejszego z przeciwników uważa Edena Hazarda. - Od zawsze robił na mnie ogromne wrażenie - zdradza.
Drużyna z francuskiej stolicy, która na awans do najlepszej "4" LM czeka od sezonu 1994/1995, zagra najprawdopodobniej jedynie bez Gregory'ego van der Wiela i Jeremy'ego Meneza. Blanc ma spore pole manewru, a na ławce mogą zasiąść takie gwiazdy jak Lucas, Yohan Cabaye czy Javier Pastore. Nie zabraknie Zlatana Ibrahimovicia, mającego w tym sezonie na koncie już 40 goli! Wśród londyńczyków pauzuje Samuel Eto'o, a pod dużym znakiem zapytania stoi występ Ashleya Cole'a. Z przyczyn regulaminowych zabraknie Nemanji Maticia. Chelsea w czterech poprzednich edycjach Champions League tylko raz przeszła ćwierćfinał, by wygrać całe rozgrywki (sezon 2011/2012). Przed rokiem John Terry i spółka pożegnali się z rywalizacją jeszcze przed rozpoczęciem fazy pucharowej.Real Madryt - Borussia Dortmund / śr. 02.04.2014 godz. 20.45
Przewidywane składy:
Real: Casillas - Carvajal, Pepe, Ramos, Coentrao - Modrić, Alonso, di Maria - Bale, Benzema, Ronaldo.
Borussia: Weidenfeller - Piszczek, Sokratis, Hummels, Durm - Kehl, Sahin - Aubameyang, Mchitarjan, Grosskreutz - Reus.
Paris Saint-Germain - Chelsea Londyn / śr. 02.04.2014 godz. 20.45
Przewidywane składy:
PSG: Sirigu - Jallet, Alex, Silva, Maxwell - Verratti, Motta, Matuidi - Cavani, Ibrahimović, Lavezzi.
Chelsea: Cech - Ivanović, Terry, Cahill, Azpilicueta - Lampard, Luiz - Hazard, Willian, Oscar - Torres.

Źródło: x-news
-
real795 Zgłoś komentarz
zwycięstwa, niech CR7 udowodni dziś, że jest godnym następcą "7" Illa, Illa, Illa, Juanito Maravilla! -
eXpErT Zgłoś komentarz
Życzę awansu BVB i PSG. Dortmund jak dziś zremisuje, albo nawet minimalnie przegra (0-1/1-2) to i tak będzie w bardzo dobrej sytuacji przed rewanżem. -
Barca rządzi1 Zgłoś komentarz
Barca jest królem ,a real żulem. -
Bekisz Zgłoś komentarz
Jaki opór ? hahahaha. -
tomekBYDGOSZCZ Zgłoś komentarz
http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna/428356/lm-startuja-cwiercfinaly-bayern-znow-zagra-w-anglii-hiszpanski-boj-na-szczycie#comment_5710372 -
Nowik Zgłoś komentarz
Moim zdaniem Real wygra około 3-0 za to ciekawie powinno być w Paryzu -
user1910 Zgłoś komentarz
Bayernem a jednak potrafili walczyć jak równy z równym, najważniejsze żeby REAL nie stracił gola u siebie i strzelił przynajmniej ze dwa, zeby mieć jakaś zaliczke przed rewanżem. -
kurs Zgłoś komentarz
Grosskreutzem który gra z konieczności, niepewnym Durmem i bez formy Piszczkiem(skrzydła Realu powinny zrobić swoje). Do tego środek z Kehlem dla którego już mecze z Schalke okazują się za trudne kondycyjnie, a co dopiero z Realem? Przewiduje 3:0, choć oczywiście to jest futbol i faworyci nie zawsze wygrywają. -
wanciak Zgłoś komentarz
Denerwujace jest to, ze Real co roku dostaje najslabsze druzyny.