Robak chwali Micanskiego

Robert Lewandowski został królem strzelców drugiej ligi, zdobywając w całym sezonie 21 bramek. Ilijan Micanski tylko po rundzie jesiennej zgromadził na swoim koncie już 17 goli. Bułgar może więc liczyć na pełne poparcie swojego trenera Dariusza Fornalaka. Ale piłkarza Zagłębia chwali ktoś jeszcze.

Micanski wraz z Michałem Golińskim (8 goli) zaliczyli w tym sezonie więcej trafień niż cała drużyna Widzewa Łódź. Bułgar od początku rundy strzelał jak na zawołanie. Zablokował się dopiero po spotkaniu z Koroną Kielce i w ostatnich dwóch meczach nie potrafił znaleźć drogi do siatki. Ale jego problemy wydają się być chwilowe. - Co mogę powiedzieć? Chyba tylko tyle, żeby Ilijan strzelał, strzelał i strzelał. Robi to świetnie, a korzysta na tym cały zespół - komplementuje swojego napastnika Fornalak. - Dla mnie nie jest ważne, kto strzela, tylko żeby drużyna wygrywała. Ale jeśli mamy tak skutecznego piłkarza, to należy go tylko wspierać - dodaje trener lubinian.

Bułgarski snajper szybko odskoczył konkurentom w wyścigu po koronę króla strzelców. Na czele peletonu znajduje się Marcin Robak z Widzewa Łódź. Zawodnik, który przez długi czas walczył z Micanskim o miejsce w składzie Korony Kielce, wygrywając zresztą tą rywalizację, o piłkarzu Zagłębia wypowiada się bardzo pochlebnie. - To nie przypadek, że Ilijan zdobył tyle goli. Dobrze odnalazł się w Lubinie i robi to co najlepiej potrafi. To bardzo dobry piłkarz - przekonuje Robak.

Napastnik Widzewa zaprzecza pogłoskom, że rywalizację z Bułgarem traktuje priorytetowo. -Celem jest ekstraklasa. I ja, i Ilijan robimy wszystko, żeby nasze drużyny wygrywały. Jesteśmy napastnikami, więc do naszych zadań należy zdobywanie goli. Król strzelców? Zostanie nim ten, kto będzie trafiał częściej - twierdzi Robak.

Komentarze (0)