Ricardo Moniz zażenowany kwestionowaniem licencji

[tag=42457]Ricardo Moniz[/tag] swoją przygodę z polską piłką rozpoczął od tłumaczenia, czy posiada licencję UEFA Pro. - Jestem tym zażenowany - przyznaje nowy trener Lechii.

- Jak można podawać w wątpliwość moje kompetencje? To tak jakby ktoś zadzwonił po lekarza, a w drzwiach żądał od niego pokazania uprawnień. Proszę to napisać: jeśli komuś nie podoba się, że jestem trenerem Lechii, to niech powie wprost, a nie posuwa się do kłamstw na temat mojej licencji! - powiedział w rozmowie z Super Expressem.

Ostatecznie PZPN potwierdziło ważność licencji Moniza, którą zdobył w Irlandii Północnej, w której nigdy nie pracował. To budziło największe wątpliwości. - Dużą część trenerskich papierów zrobiłem w Holandii, pracując w Feyenoordzie. Potem pomagałem Martinowi Jolowi w Tottenhamie Londyn i potrzebowałem licencji do pracy na Wyspach Brytyjskich. Zrobiłem ją właśnie w Irlandii Północnej - wyjaśnił.

Cała rozmowa w Super Expressie.

Źródło artykułu: