Fatalne końcówki Korony. Pacheta: Straciliśmy dużo punktów

- Straciliśmy dużo punktów w końcówkach - powiedział Jose Rojo Martin. Hiszpan zapewnił, że jego zespół ciężko pracuje nad tym, aby móc znów poczuć smak zwycięstwa. Czy uda mu się to tym razem?

W przedostatnim meczu rundy zasadniczej Korona zmierzy się na wyjeździe z Ruchem Chorzów. Z matematycznego punktu widzenia złocisto-krwiści mają jeszcze szanse na wywalczenie miejsca w czołowej ósemce. Wydaje się jednak, że nie jest to sprawa, która najmocniej dręczy Jose Rojo Martina w kontekście zbliżających się pojedynków. - Straciliśmy dużo punktów w końcówkach. Próbujemy nauczyć się tego aby kontynuować dobrą grę w ostatnich minutach. Przez dłuższy czas meczu wyglądamy naprawdę wspaniale, ale są też momenty kiedy nas nie ma - mówił.

Na potwierdzenie tych słów warto przytoczyć ostatnie wyniki kielczan. W meczach z Zawiszą, Jagiellonią i Pogonią Korona prowadziła, a mimo to nie zdołała zainkasować kompletu oczek, tracą bramki w ostatnich dziesięciu minutach. Czy tym razem ekipa z woj. świętokrzyskiego uniknie błędów?

- Nie potrafimy dobić przeciwnika. Pracujemy nad tym - stwierdził Pacheta, który jednocześnie nie ma pretensji do swoich podopiecznych. - Mimo problemów nie mam wielu podstaw aby narzekać na swoich zawodników - przyznał. Nie wszyscy z nich są jednak w optymalnej formie. - Mamy kilku graczy, którzy wytrzymają 60-70 minut. Gdybym dał im grać od początku to w tym momencie miałbym problemy ze zmianami.

Czy tym razem Korona uniknie błędów w ostatnich minutach?
Czy tym razem Korona uniknie błędów w ostatnich minutach?

Tym razem koroniarze zagrają na zakończenie kolejki. Już teraz wiadomo jednak, że mimo większej ilości czasu na przygotowania, przeciwko Niebieskim hiszpański trener nie będzie miał do dyspozycji kilku piłkarzy. - W tym momencie nie mogę liczyć na Lisowskiego, Kiercza i Jovanovicia - wymieniał. Ponadto za przekroczenie limitu żółtych kartek musi pauzować Radek Dejmek, a to oznacza, że w Chorzowie goście zagrają obroną Golański, Stano, Malarczyk i Sylwestrzak. Jeżeli już mowa o taktyce, to Martin zdradził, że kolejną szansę otrzyma duet napastników Przemysław Trytko - Siergiej Chiżniczenko.

Koronie przyjedzie się tym razem mierzyć z niezwykle podrażnionym rywalem. Chwaleni nie tak dawno przez wielu obserwatorów piłkarze Ruchu nie prezentują ostatnio najlepszej dyspozycji. Trzy porażki z rzędu spowodowały, że również w Kielcach uwierzyli w przełamanie. - Przegrają czwarty... - skwitował krótko 46-letni trener. - Uważam,że są takie zespoły, które po osiągnięciu swojego celu zaczynają się rozluźniać. Ci co są z tyłu ciągle walczą i mają nóż między zębami - przytoczył fragment hiszpańskiego powiedzenia. Pacheta zwrócił uwagę, że siłą zespołu Jana Kociana jest m.in. postawa środkowych pomocników. - Bardzo mi się podoba ich gra. To jest dobry zespół.

W rundzie jesiennej przy Ściegiennego padło aż pięć goli, ale cztery z nich strzelili goście. - Uważam, że to był najgorszy moment mojego pobytu w Kielcach - wspominał. - Przed nami mecz jak każdy inny. Nie lubię takiego podejścia, że będziemy chcieli się zrewanżować. Ja lubię mieć zaufanie, cieszyć się chwilą, patrzeć do przodu i to co było zostawić w plecaku - zakończył Jose Rojo Martin.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (1)
DexterCK
4.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może warto poprosić o pomoc jakiegoś psychologa? Piszę to całkiem serio. To nie może być przypadek i coś w głowach się chłopakom poprzewracało, że boją się wygrać.