"Henry" nadciąga z zabrzańską odsieczą - zapowiedź spotkania PP Wisła Kraków - Górnik Zabrze

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Gdyby spotkanie to miało odbyć się przed miesiącem zdecydowanym i niepodważalnym faworytem tej potyczki można by uznać krakowską Wisłę. Ligowe spotkanie w Zabrzu jednak mocno zaburzyło ten pozorny ład, bowiem przy Roosevelta padł remis i była to pierwsza zdobycz punktowa Trójkolorowych w meczach z Białą Gwiazdą od 1999 roku. Jak powszechnie wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia, przez co zabrzanie po niedawnym remisie buńczucznie zapowiadają, że jadą do Krakowa po awans. Przy Reymonta szykuje więc się bardzo ciekawe widowisko. Tym bardziej, że do Krakowa z odsieczą nadciąga Henryk Kasperczak.

Przed niespełna miesiącem w ligowym spotkaniu Górnika Zabrze z Wisłą Kraków padł remis 1:1. Bramkę dla Górnika zdobył w tym spotkaniu Przemysław Pitry, zaś dla drużyny z Krakowa trafił Radosław Sobolewski. Przy Roosevelta w tym spotkaniu blisko było prawdziwej sensacji, bowiem to drużyna gospodarzy prowadziła, a wyrównanie padło w 84. minucie. Niemniej jednak dla Górnika wynik ten był sukcesem, bo nie dość, że drużyna była czerwoną latarnią ligi i ograła drużynę z czołówki, to jeszcze były to pierwsze punkty 14-krotnych mistrzów Polski z krakowską drużyną od 1999 roku.

Wynik ten w Zabrzu znacznie rozbudził apetyty na sukces w rozgrywkach Pucharu Polski, w których obie jedenastki wpadły na siebie w 1/8 finału. Pierwsze mecze z pozornie słabszymi przeciwnikami nie były jednak dla utytułowanych klubów łatwe. Podopieczni trenera Macieja Skorży długo męczyli się w Gdańsku z rezerwami tamtejszej Lechii ostatecznie wygrywając wprawdzie 3:0, jednak pierwszą bramkę krakowianie strzelili dopiero w 64. minucie spotkania, a dwie kolejne w końcowych minutach meczu. Nie łatwiej w poprzedniej rundzie mięli górnicy. Spotkali się oni w Śląskim Klasyku z zespołem GKS Katowice, pokonując po pasjonującym meczu i dogrywce katowiczan 4:3.

Do środowego spotkania zarówno krakowianie jak i zabrzanie przystąpią w najsilniejszych zestawieniach. Kadra Wisły na to spotkanie jest bardzo podobna do tej, jaką szkoleniowiec Białej Gwiazdy wytypował na mecz z Legią Warszawa. Do składu Górnika wróci najprawdopodobniej pauzujący w ostatnim czasie przez kontuzję mięśnia czworogłowego Jerzy Brzęczek, który jest kapitanem i głównym reżyserem gry jedenastki z Górnego Śląska. Mecz ten będzie wyjątkowy jednak nie tylko przez fakt, iż spotkają się ze sobą jedne z najbardziej utytułowanych polskich drużyn. Dla wielu spotkanie to stoi pod znakiem powrotu do Krakowa trenera Henryka Kasperczaka, który przez lata pracował w Wiśle, a obecnie trenuje drużynę Górnika.

Kulisy odejścia popularnego "Henrego" z Reymonta nie były jednak proste. Najpierw właściciel Wisły Kraków, Bogusław Cupiał podpisał kontrakt z ówczesnym trenerem... Górnika, Wernerem Lićka, a potem usiłował rozwiązać umowę z Kasperczakiem. Warunki oferowane przez sternika krakowskiego klubu utytułowanemu szkoleniowcowi jednak nie przypadły do gustu, przez co zniecierpliwiony Cupiał zawiesił trenera w prawach szkoleniowca pierwszej drużyny Białej Gwiazdy, a posadę tę powierzył wcześniej wspomnianemu trenerowi z Czech. Znużony całą sprawą Henryk Kasperczak zdecydował się w końcu ustąpić w konflikcie i odszedł z Krakowa, ale niesmak pozostał. Szkoleniowiec najpierw wyjechał za granice, gdzie poprowadził m. in. reprezentację Senegalu, by przed miesiącem wrócić do Polski i przyjąć posadę trenera Górnika Zabrze.

Choć trener jedenastki z Zabrza zaprzecza jakoby miał w dalszym ciągu żal o zachowanie prezesa Wisły Kraków w każdym z wywiadów zaznacza, że do stolicy Małopolski jedzie z Górnikiem po zwycięstwo i awans: - Nie jest to dla mnie nic innego jak zwykły mecz. Jedziemy tam po zwycięstwo i tylko o tym myślimy. Do moich czasów pracy z Wisłą Kraków nie chcę wracać. Teraz jestem trenerem Górnika Zabrze i myślę tylko o tym, by z tą drużyną odnosić sukcesy. Czy słowa trenera Kasperczaka znajdą w środowy wieczór swoje potwierdzenie na boisku? Obie drużyny będą na pewno umotywowane. Wisła, będzie chciała zmazać plamę jaką była porażka z Legią, a Górnik podbudowany zwycięstwem nad ŁKS Łódź przystąpi do tego spotkania z dodatkową wiarą we własne siły. Kto wyjdzie z tej potyczki zwycięsko? Pokaże czas. Nic nie ulega jednak wątpliwości, że w Krakowie będzie ciekawie.

Wisła Kraków - Górnik Zabrze / śr. 29.10.2008 godz. 20:00

Przewidywane składy:

Wisła Kraków: Pawełek - Baszczyński, Głowacki, Cleber, Brożek - Łobodziński, Sobolewski, Cantoro, Jirsák, Zieńczuk - Brożek.

Górnik Zabrze: Vaclavik - Hajto, Smirnovs, Pazdan, Magiera - Bonin, Brzęczek, Danch, Madejski - Zahorski, Pitry.

Sędzia: Marcin Szulc (Warszawa).

Źródło artykułu: