Trener Ryszard Kuźma w pierwszym składzie desygnował do ataku młodzieżowca Fabiana Fałowskiego. 20-latek miał trzy niezłe okazje, ale za każdym razem jego strzały głową mijały bramkę. W 70. minucie zmienił go znany z boisk ekstraklasy Mouhamadou Traore. Gola nie strzelił, ale pokazał spore umiejętności i Sandecja powinna mieć z niego pożytek. - To było dla mnie bardzo ważne, że mogłem zagrać te 20 minut, a na dodatek w meczu, który udało się wygrać. Moja radość jest podwójna. Po długim rozbracie z piłką, powrót na boisko w barwach Sandecji jest dla mnie zaszczytem - powiedział nowy nabytek biało-czarnych.
Nowosądecka publika bardzo ciepło przyjęła zawodnika z Senegalu. Jeszcze przed wejściem na murawę trybuny skandowały jego nazwisko. - Bardzo mnie to ucieszyło i bardzo to doceniam. Dziękuję kibicom za wsparcie, które jest dla mnie bardzo ważne. Zostałem zaakceptowany w drużynie, choć dołączyłem do niej później - dodał.
Debiut przypadł na zwycięski mecz z Energetykiem ROW. Ostatnia drużyna w pierwszoligowej tabeli okazała się bardzo wymagającym, wręcz równorzędnym rywalem. - Zespół z Rybnika walczy o utrzymanie, więc takie mecze są nawet trudniejsze od tych z drużynami, które są wysoko w tabeli. Szanowaliśmy rywala, który jest w ciężkiej sytuacji i dał z siebie więcej niż sto procent. Dlatego mieliśmy tak trudne zadanie. Jesteśmy szczęśliwi ze zdobycia trzech punktów - podkreślił Traore.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Piłkarze z Nowego Sącza wywalczyli pełną pulę po wyjazdowych remisach z Miedzią Legnica i Arką Gdynia, oraz szczególnie dotkliwej porażce z Górnikiem Łęczna na własnym stadionie. - Widziałem ten mecz i uważam, że Sandecja grała bardzo dobrze. Nieszczęśliwie straciliśmy dwa gole w ostatnich minutach, ale podnieśliśmy się. Mecze z Arką i Energetykiem utwierdziły nas w przekonaniu, że możemy grać lepiej - zakończył były gracz Zagłębia Lubin, Pogoni Szczecin i PGE GKS-u Bełchatów.