Piłkarzom Stomilu Olsztyn potrzeba psychologa?

Po trzech meczach bez zdobytego gola Stomil wylądował w strefie spadkowej. - Nie potrafimy poradzić sobie z presją, a nie gramy z Barceloną, lecz Olimpią Grudziądz - narzekał Adam Łopatko.

Przebudowana drużyna rozpoczęła rok od zdobycia sześciu punktów w trzech meczach i wydawało się, że tak jak poprzednio ma duże szanse zostać "rycerzem wiosny". Sytuacja skomplikowała się w trzech ostatnich kolejkach - Stomil Olsztyn zremisował bezbramkowo z Puszczą Niepołomice, po czym przegrał 0:2 z Chojniczanką Chojnice i 0:3 z Olimpią Grudziądz.

- Dostaliśmy manto i lekcję tego, jak wykorzystuje się sytuacje. Z naszych dośrodkowań nic nie wynikało, a Olimpia każdą piłkę kończyła uderzeniem na bramkę - narzekał trener Adam Łopatko w Grudziądzu. - Dostajemy gole ze stałych fragmentów nie wyglądając gorzej fizycznie. Nikt mi nie powie, że zespół nie walczył, tylko po prostu brakuje jakości i determinacji, bo nie może być tak, że dzieciak rocznik 1995 wygrywa wszystkie pojedynki główkowe i jest wyróżniającą się postacią I-ligowca - dodał.

Adam Łopatko nie miał prawa być zadowolony po meczu w Grudziądzu
Adam Łopatko nie miał prawa być zadowolony po meczu w Grudziądzu

Adam Łopatko znalazł u podopiecznych problem mentalny. - Trzeba się zastanowić czy brakuje tej jakości, determinacji czy po prostu boimy się własnego cienia. Jest mi przykro, jestem zły i nie wiem czy zespołowi jest potrzebny psycholog, ale mi niedługo będzie potrzebny, ale... psychiatra - gorzko komentował szkoleniowiec.

To nie pierwszy raz, kiedy w kontekście Stomilu pada hasło o potrzebie zaangażowania psychologa. Tak było już w niższych ligach, a przed rokiem olszynianie rozpoczęli współpracę ze specjalistą Dariuszem Nowickim.

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

- Nie potrafimy poradzić sobie z presją, która będzie ciążyć na nas do samego końca i tu nie ma się czego bać. Trzeba wyjść i zrobić swoje, a nie popełniać takie błędy, że mamy krycie ustalone jeden na jednego, a jeszcze wołamy do pomocy defensywnego pomocnika. Nie gramy z Barceloną, a Olimpią Grudziądz. Jak my będziemy się bać, to niedługo odwrócimy się i strzelimy sobie gola samobójczego - krytykował Łopatko.

Stomil Olsztyn postara się o rehabilitację w czwartek, gdy podejmie Termalicę Bruk-Bet Nieciecza.

Komentarze (1)
avatar
Bartomeul
16.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do grania, a nie kozetek się zachciało. Łopatko widać, że nie wytrzymuje nerwowo