Zespół ze Stróż po trzech latach zwycięstw i remisów, w końcu uległ lokalnemu rywalowi. W 25. kolejce nowosądeczanie zwyciężyli 1:0. - Każda seria kiedyś się kończy. Sandecja zasłużyła na zwycięstwo i gratuluję jej. My dalej będziemy ze wszystkich sił walczyć o utrzymanie w I lidze. Na pewno nie będzie to łatwe, bo nasza gra nie wygląda najlepiej, co trzeba sobie powiedzieć otwarcie. Nie wolno nam przespać ani jednej minuty w meczu, ale to niestety się zdarza i tracimy głupie bramki - powiedział Wojciech Trochim.
Kolejarz w rundzie wiosennej tylko raz zaznał smak zwycięstwa, gdy 1:0 pokonał GKS Tychy. Oprócz tego zanotował jeden remis i pięć porażek. - Musimy się szybko pozbierać. Myślę, że problem leży nie w nogach, nie w umiejętnościach, a w naszych głowach. Gramy bardzo bojaźliwie. Każdy kolejny mecz będzie dla nas z cyklu tych o sześć punktów. Musimy się wziąć w garść, a jeżeli komuś się wydaje, że ktoś za kogoś coś zrobi, to jest w błędzie. Jeżeli ktoś w I lidze odpuści, to rywal automatycznie to wykorzystuje. Trzeba przyznać, że w meczu z Sandecją tak właśnie było i ułatwialiśmy jej grę w ataku - zauważył.
Najbliższym rywalem drużyny spod Grybowa będzie Can-Pack Okocimski Brzesko, zamykający tabelę I ligi. Drużyna ta traci do Kolejarza 3 punkty. - Nie wiem jak to zrobimy, ale wygrać musimy. Nie może być żadnego kalkulowania, choć z tego co widzę, to niektórzy kalkulują i jeśli to się nie zmieni, to nie będzie dobrze. Nie jest tak, że gramy jeden za wszystkich. Niech każdy stanie przed lustrem i powie, czy ma jaja i czy pójdzie za innymi zawodnikami. Jeśli nie, to nie ma czego szukać w pierwszym składzie - ostro skomentował pomocnik.