- W Macedonii byłem już królem i wicekrólem strzelców, pora na waszą ligę - mówi odważnie 22-letni snajper Polonii Warszawa, Filip Ivanovski.
Jego dobra dyspozycja sprawiła, że znalazł się m.in. na celowniku mistrza Polski Wisły Kraków. - Ile jestem teraz wart? Mam nadzieję, że zobaczymy zimą, że faktycznie ktoś się po mnie zgłosi. Polskę od początku traktowałem jako miejsce, z którego wybiję się do lepszego klubu. Jeśli jednak miałbym odejść, to raczej nie do innego polskiego zespołu, wolałbym wyjechać na Zachód - nie ukrywa Ivanovski, za którego Polonia zażąda nie mniej niż milion euro.