Wyrwa na lewej obronie Lecha Poznań. Kto ją załata?

Lech ma dużo mniejsze problemy kadrowe niż Wisła, ale w piątek trener Mariusz Rumak nie będzie mógł skorzystać z obu lewych obrońców. Jak załata tę lukę?

Luis Henriquez i Barry Douglas borykają się z kontuzjami i ich występ przeciwko ekipie Franciszka Smudy jest wykluczony. Opiekun Kolejorza zazwyczaj nie zdradza składu z dużym wyprzedzeniem, ale tym razem zrobił mały wyjątek.

- Na lewej obronie zagra Hubert Wołąkiewicz lub Tomasz Kędziora. Innych opcji nie biorę pod uwagę - powiedział Mariusz Rumak.

Ten pierwszy to nominalny stoper, jednak grał już na boku defensywy w pojedynku z Jagiellonią Białystok (6:1). Kędziora z kolei powędrował na tę pozycję w trakcie potyczki z Górnikiem Zabrze (3:0), gdy urazu doznał Henriquez. Dla obu nie będzie to zatem całkowita nowość.

Jeśli Rumak zdecyduje się na Kędziorę, wówczas wolne miejsce na prawej obronie - także nie po raz pierwszy - zajmie Mateusz Możdżeń. Gdyby zwyciężyła opcja z Wołąkiewiczem, wtedy duet stoperów stworzą najprawdopodobniej Paulus Arajuuri i Marcin Kamiński.

Absencje Henriqueza i Douglasa nie są jedynymi w szeregach wicemistrza Polski. - Na boisku zabraknie też Vojo Ubiparipa, Kebby Ceesaya i Manuela Arboledy. Zdolny do gry jest Jasmin Burić, ale on wystąpi w sobotnim pojedynku rezerw z Polonią Środa Wlkp. - wyjaśnił Rumak.

Źródło artykułu: