Mistrz kraju pokonał zespół Ryszarda Tarasiewicza po golach Michał Żyry i Marka Saganowskiego. - Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy z wygranej, to było dość ciężkie spotkanie, również ze względu na warunki atmosferyczne. Przez mokrą murawę mieliśmy problem z osiągnięciem odpowiedniego tempa gry - ocenił Henning Berg.
Jednak nie tylko niesprzyjająca pogoda była kłopotliwa dla legionistów - również lepsza niż poprzednio gra Zawiszy. Norweski trener Legii nie mógł się nachwalić niektórych zawodników. - Świetny był gol Żyry, jak i również podanie Jodłowca. Cieszy mnie również bramka Marka Saganowskiego. To był dla nas świetny wieczór - nie ukrywał.
[event_poll=27447]
Szkoleniowiec stołecznej drużyny odniósł się również do pytania, czy zmiany, jakie przeprowadził, nie zostały dokonane zbyt późno. Szczególnie, że z wprowadzeniem "Sagana" czekał aż do 86. minuty. - W każdym meczu, kiedy robisz zmiany, robisz je po to, by poprawić grę. Nawet jeśli bramki nie padały, to wiedziałem, że zawodnicy z pola w końcu zrobią wszystko, aby strzelić gola. Duda rozegrał dobry mecz, tak samo jak Radović, czy Ojamaa.. Dlatego też trudno było myśleć o ściągnięciu któregokolwiek z nich. Jestem zadowolony, że nie straciliśmy cierpliwości, nie podjęliśmy złych decyzji i nie dokonaliśmy zmian za wcześnie - wyjaśnił Berg.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Trener Wojskowych przyznał, że drugie starcie z tym samym rywalem w krótkim czasie jest jeszcze większym wyzwaniem. - To zawsze jest bardzo ciężkie pod względem mentalnym. Drużyna pokazała wielkiego ducha i to, że jest zespołem - komplementował swoich graczy Berg.