Legia utrzymała przewagę nad Lechem - relacja z meczu Legia Warszawa - Zawisza Bydgoszcz

Legia Warszawa wygrała 2:0 zacięty mecz z Zawiszą Bydgoszcz po golach Żyry i Saganowskiego. Przewaga zespołu Henninga Berga nad wiceliderem z Poznania to wciąż 5 punktów.

Herold Goulon, Michał Masłowski, Paweł Strąk i Bernardo Vasconcelos - ci piłkarze mieli spory udział w tym, że bydgoski beniaminek zakwalifikował się do tzw. grupy mistrzowskiej, ale w sobotę z powodu kontuzji zabrakło ich na boisku. W dodatku zespół trenera Ryszarda Tarasiewicza najważniejszy mecz sezonu rozegra w stolicy 2 maja, kiedy na Stadionie Narodowym odbędzie się finał Pucharu Polski.

Natomiast prowadzący Legię Norweg Henning Berg miał do dyspozycji wszystkich najlepszych zawodników, dzięki którym jego drużyna wiosną wypracowała wyraźną przewagę w tabeli, choć wskutek reformy systemu rozgrywek straciła przed finałową częścią sezonu połowę punktów.

Gospodarze zaczęli od mocnego uderzenia. W piątej minucie piłkę głową do siatki Zawiszy skierował Dossa Junior, ale sędziowie uznali, że był na spalonym. Kilka chwil później pretensje do arbitra mieli rywale, kiedy w starciu z Ondrejem Dudą przewrócił się szarżujący Luis Carlos, a gwizdek milczał.

Lider miał przewagę, atakował, ale nie potrafił sforsować skomasowanej defensywy przyjezdnych. Z kolei strzały z dystansu Michała Żyry i Tomasza Jodłowca obronił Wojciech Kaczmarek.

Później długimi fragmentami uwagę kibiców bardziej skupiał ulewny deszcz niż poczynania piłkarzy.

Po godzinie dwa razy próbkę swoich umiejętności dał ustawiony jako wysunięty napastnik Miroslav Radovic, ale najpierw pogubił się w dryblingu, a następnie przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem.

W 70. minucie obrona gości popełniła praktycznie pierwszy błąd, ale skutki były znaczące. Podanie Jodłowca dotarło do osamotnionego na prawej stronie boiska Żyry, ten wbiegł z piłką w pole karne i technicznym uderzenie pokonał Kaczmarka.

10 minut później bliski szczęścia był ponownie Dossa Junior, ale tym razem piłka po jego strzale głową trafiła w poprzeczkę.

Na ostatnie pięć minut gry na boisku pojawił się Marek Saganowski, który przez ostatnie siedem miesięcy leczył poważną kontuzję. Owacyjnie przyjęty przez fanów stołecznej drużyny krótki występ uświetnił golem przy... pierwszym dotknięciu piłki. Z bliska wpakował ją do siatki po dokładnym podaniu Żyry. Szaleńczą wręcz radość po zdobyciu bramki przypłacił żółtą kartką za ściągnięcie koszulki.

Legia odniosła piąte z rzędu zwycięstwo i zrobiła kolejny krok ku obronie tytułu mistrza Polski.

Legia WarszawaZawisza Bydgoszcz 2:0 (0:0)
1:0 - Michał Żyro 70'
2:0 - Marek Saganowski 88'

Składy:

Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Bartosz Bereszyński, Jakub Rzeźniczak, Dossa Junior, Tomasz Brzyski - Ivica Vrdoljak, Tomasz Jodłowiec - Michał Żyro (90' Helio Pinto), Miroslav Radović, Henrik Ojamaa - Ondrej Duda (86' Marek Saganowski).

Zawisza Bydgoszcz: Wojciech Kaczmarek - Igor Lewczuk, Łukasz Nawotczyński, Andre Micael, Sebastian Ziajka - Hermes, Kamil Drygas - Luis Carlos (82' Jorge Kadu), Sebastian Dudek, Piotr Petasz (82' Alvarinho) - Jakub Wójcicki.

Żółte kartki: Żyro, Duda, Saganowski (Legia) oraz Petasz, Wójcicki, Ziajka (Zawisza).

Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec).

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

[event_poll=27447]

Źródło artykułu: