LE: Frustracja w Juventusie Turyn. "Benfica nie grała w piłkę i nie zasłużyła na finał"

- Wstyd, że awansowała drużyna, która w dwumeczu oddała dwa celne strzały - kręci głową trener Juventusu po tym, jak jego zespół został wyeliminowany z Ligi Europejskiej przez Benfikę Lizbona.

Kibice Juventusu marzyli o awansie swojej drużyny do finału Ligi Europejskiej, który 14 maja odbędzie się właśnie w Turynie. Bianconeri wyeliminowali po drodze Trabzonspor, Fiorentinę i Olympique Lyon, ale nie zdołali poradzić sobie z Benfiką Lizbona. Po porażce 1:2 na Estadio da Luz rewanż zakończył się bezbramkowym remisem. Stara Dama miała nad Orłami znaczną przewagę, ale stworzyła niewiele klarownych sytuacji strzeleckich.

Po końcowym gwizdku Antonio Conte nie obwiniał swoich podopiecznych, lecz przeciwników i sędziego Marka Clattenburga. - Benfica w ekstremalny sposób grała na czas, a arbiter jej na to pozwalał! Piłka w grze była tylko przez 40 minut, podczas gdy przeciętnie rzeczywisty czas meczu wynosi około 60 minut. Rywale nieustannie przerywali spotkanie, by zyskać kolejne sekundy - złościł się szkoleniowiec Juventusu. - Benfica, gdy broniła się w osłabieniu, pokazała całe swoje doświadczenie z europejskich pucharów, wykorzystując wszystkie sztuczki. Jestem mocno zawiedziony, że arbiter nic z tym nie zrobił - dodał.
[ad=rectangle]
- Oceniając przebieg obu spotkań, jest dla mnie oczywistym, że Benfica nie zasłużyła na awans do finału. Wstyd, że przeszli dalej, oddając tylko dwa celne strzały na bramkę. Juventus zrobił wszystko, by zwyciężyć. Jesteśmy rozżaleni, zwłaszcza że zarówno w pierwszym, jak i drugim meczu sędziowie nie podyktowali dla nas ewidentnych rzutów karnych - stwierdził Conte. [i]

- Benfica w ogóle nie grała w piłkę. Przyjechała tutaj tylko nam przeszkadzać i miała aż siedmiu zawodników w obronie[/i]

- narzekał Leonardo Bonucci. - Nie stworzyliśmy wprawdzie tak wielu okazji jak zwykle, ale trzy czy cztery razy byliśmy naprawdę blisko - ocenił środkowy obrońca.

Bianconerim nie uda się sięgnąć po podwójną koronę, ale już w 36. kolejce powinni zapewnić sobie mistrzostwo Włoch. - To ekscytujący, ale też niezwykle wyczerpujący sezon, ponieważ pierwszy raz za mojej kadencji dotarliśmy aż do fazy półfinałowej. Nie zamierzamy się załamywać i liczymy, że już w poniedziałek będziemy mogli świętować Scudetto - podsumował trener.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

{"id":"","title":""}

Źródło: Agencja TVN/x-news

Źródło artykułu: