101. Batalia o Górny Śląsk - zapowiedź meczu Górnik Zabrze - Ruch Chorzów

Górnik Zabrze i Ruch Chorzów, to dwa najbardziej utytułowane kluby w historii polskiej piłki. Obie ekipy w niedzielny wieczór rozegrają przy Roosevelta 101. Wielkie Derby Śląska.

Kiedy kibice Górnik Zabrze i Ruch Chorzów wymieniali zalety reformy T-Mobile Ekstraklasa na pierwszy plan wysuwały się zazwyczaj argumenty o możliwości rozegrania dodatkowego meczu z Legią Warszawa i kolejnych Wielkich Derbów Śląska.

Te, rozegrane przy Cichej w grudniu 2013 zamknęły pierwszą "setkę" w ligowej rywalizacji 14-krotnych mistrzów Polski. W niedzielny wieczór przy Roosevelta utytułowane śląskie drużyny stoczą bój nr 101.
[ad=rectangle]
Rywalizację w grupie mistrzowskiej oba zespoły rozpoczęły od remisów. Górnik - po jednym z najlepszych wiosennych występów - urwał na wyjeździe punkt Pogoni Szczecin (2:2). Ruch z kolei na własnym stadionie - po bezbramkowym remisie - podzielił się punktami z Lechią Gdańsk.

W derbowej batalii legendy polskiej piłki powalczą zatem o pierwsze zwycięstwo. Z jednym - zasadniczym - wyjątkiem. Chorzowianie chcą wygrać pierwszy mecz w grupie mistrzowskiej, zaś zabrzanie... w rundzie wiosennej. Dotychczas legitymują się oni bowiem w tym roku bilansem sześciu remisów i sześciu porażek. Niebiescy z kolei tej wiosny aż sześć meczów wygrali, raz zremisowali i trzykrotnie przegrali.

Co ciekawe, fatalna passa Trójkolorowych rozpoczęła się od wcześniej wspomnianej batalii z Niebieskimi przy Cichej. Wówczas Górnik długo prowadził po bramce Radosława Sobolewskiego ale w ostatnim kwadransie gry swoją wyższość udowodnił Ruch, który po trafieniach Filipa Starzyńskiego i Piotra Stawarczyka zdobył trzy punkty.

W rundzie jesiennej w Zabrzu z kolei padł remis (2:2), a gospodarze - mimo dwukrotnego prowadzenia - nie potrafili dowieźć trzech punktów do końca. Najpierw wynik otworzył Mateusz Zachara, ale przed przerwą odpowiedział na to trafienie Marek Zieńczuk. Krótko po przerwie górniczą drużynę znów na prowadzenie wyprowadził Prejuce Nakoulma, ale w doliczonym czasie gry drugiej połowy wynik ustalił Maciej Jankowski.

Sytuacja kadrowa Górnika przed starciem z odwiecznym rywalem zza miedzy się normalizuje, choć nie jest optymalna. Za kartki pauzuje jeden z najlepszych w tym roku piłkarzy zabrzan Łukasz Madej, a do pełni sił wciąż dochodzą Błażej Augustyn, Seweryn Gancarczyk, Mariusz Przybylski oraz Konrad Nowak. Do pełni sił po urazie wrócił już Ołeksandr Szeweluchin i niewykluczone, że wskoczy on do wyjściowej jedenastki na to spotkanie.

Ruch z kolei do Zabrza przyjedzie bez kontuzjowanych Martina Konczkowskiego, Artura Gieragi, Michała Helika i Bartosza Brodzińskiego. Do gry po kontuzji wrócił za to Daniel Dziwniel, wyłączony z gry przez ostatnie trzy tygodnie.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Historia gier obu drużyn przemawia na korzyść Górnika, który ze stu dotychczasowych pojedynków wygrał 39. Remis notowano 34 razy, zaś 27 gier na swoją korzyść rozstrzygał Ruch. Bilans bramkowy wynosi 141-110 na korzyść zabrzan.

Górnik Zabrze - Ruch Chorzów / ndz 04.05.2014 godz. 18:00

Przewidywane składy:

Górnik: Steinbors - Olkowski, Danch, Szeweluchin, Kosznik, Nakoulma, Sobolewski, Drewniak, Oziębała, Iwan, Zachara.

Ruch: Buchalik - Szyndrowski, Malinowski, Stawarczyk, Dziwniel, Kowalski, Surma, Babiarz, Starzyński, Zieńczuk, Kuświk.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

Zamów relację z meczu Górnik Zabrze - Ruch Chorzów
Wyślij SMS o treści PILKA.RUCH na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Górnik Zabrze - Ruch Chorzów
Wyślij SMS o treści PILKA.RUCH na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Komentarze (2)
avatar
Remle
4.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
"Do gry po kontuzji wrócił za to Daniel Dziwniel, wyłączony z gry przez ostatnie trzy tygodnie." ???????? Ostatnio nie grał, bo pauzował za kartki. Miał drobny uraz, ale nie eliminowało go to z Czytaj całość
avatar
VerdenerI
4.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To są derby. Derby rządzą się własnymi prawami. Tutaj nie ma znaczenia czy ktoś jest na szycie tabeli, a rywal jest tzw. "czerwoną latarnią". Derby to derby. Górnik poczuł wiatr w żagle, po rem Czytaj całość