Duże emocje, umiarkowana radość - relacja z meczu Puszcza Niepołomice - GKS Katowice

Beniaminek zrobił kroczek w kierunku utrzymania. Po interesującym widowisku zremisował 2:2 z GieKSą, choć tak samo jak po jesiennym meczu w Katowicach ma czego żałować.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski

Katastrofalne serie obu drużyn można było wymieniać jednym tchem. GKS Katowice wygrał zaledwie raz od początku roku. Puszcza Niepołomice odniosła tyle samo zwycięstw w ostatnich siedmiu kolejkach. Beniaminek potrzebował pełnego przełamania, by zwiększyć szanse na utrzymanie.

Pierwsze, jesienne spotkanie tych drużyn zakończyło się remisem i także przed rewanżem takie rozstrzygnięcie było prawdopodobne.
Początek zwiastował wyrównaną rywalizację. Jedni i drudzy oddali strzały ostrzegawcze, z tą różnicą, że katowiczanie pudłowali, a Krzysztof Zaremba i Łukasz Staroń zmusili do interwencji Łukasza Budziłka. W 28. minucie bramkarz GieKSy już skapitulował po strzale Staronia, który wbiegł w pole karne po podaniu Łukasza Nowaka.

Puszcza nie nacieszyła się prowadzeniem. W 33. minucie Paweł Strózik interweniował we własnym polu karnym tak pechowo, że pokonał własnego bramkarza. Jeszcze jedno, minimalnie niecelne uderzenie Tomasza Wróbla i pewne stało się, że losy ewentualnego zwycięstwa rozstrzygną się po przerwie.

Tę część meczu lepiej rozpoczęła Puszcza Niepołomice, która znów uzyskała prowadzenie i znów straciła je zanim zaczęła się z nim oswajać. W 50. minucie Zaremba przejął piłkę, która została źle wprowadzona do gry przez Budziłka i zza pola karnego umieścił ją w siatce. Po zaledwie dwóch minutach odpowiedź - Przemysław Pitry doskoczył do podania z bocznego sektora i pokonał Sobieszczyka.

Końcówka nieco ostrożniejsza z obu stron, co nie oznacza, że zabrakło emocji. Puszcza Niepołomice ma wymagający terminarz na finiszu sezonu, dlatego uparcie próbowała odzyskać prowadzenie. Było blisko w 68. minucie po strzale Mateusza Cholewiaka, który efektownie zatrzymał Budziłek. W 78. minucie Longinus Uwakwe huknął, ale metr ponad poprzeczką.

Ostatecznie - zgodnie z przewidywaniami - remis po emocjonującym widowisku, który umiarkowanie cieszy obie strony. Puszcza dwukrotnie obejmowała prowadzenie, ale podobnie jak jesienią w Katowicach, dała się dogonić.

Puszcza Niepołomice - GKS Katowice 2:2 (1:1)
1:0 - Łukasz Staroń 28'
1:1 - Paweł Strózik (sam.) 32'
2:1 - Krzysztof Zaremba 50'
2:2 - Przemysław Pitry 52'

Składy:

Puszcza: Sobieszczyk - Biernat, Wallace, Wełna, Borovicanin - Zaremba, Uwakwe, Strózik (82' Lizak), Nowak, Staroń (82' Biel) - Cholewiak (90+3 Magdziński).

GKS Katowice: Budziłek - Czerwiński, Napierała, Kamiński, Pietrzak - Cholerzyński, Goncerz (80' Duda) - Wróbel (75' Figiel), Pitry, Ciku (70' Wołkowicz) - Zieliński.

Żółta kartka: Duda (GKS).

Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz).

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×