Miroslav Radović nie mówi "nie" reprezentacji Polski
- Nikt do mnie nie dzwonił, z nikim z kadry nie rozmawiałem na ten temat - mówi o swoim ewentualnym powołaniu do reprezentacji Polski gwiazdor Legii Warszawa Miroslav Radović.
Maciej Kmita
"Rado" formalnie może być reprezentantem Polski, bowiem od stycznia posiada polskie obywatelstwo, a nie ma w CV występów w serbskiej drużynie narodowej. Oczekując na listę powołań Adama Nawałki na towarzyski mecz z Niemcami, można było się spodziewać, że Radović się na niej znajdzie.- Nikt do mnie nie dzwonił, z nikim z kadry nie rozmawiałem na ten temat. Na tę chwilę to nierealna sprawa. Nie mogę powiedzieć nic nowego na temat mojej gry w reprezentacji - mówi 30-letni Serb na łamach legia.com.
Jego klubowy kolega Jakub Rzeźniczak stwierdził, że sam Radović mógłby być takim zawodnikiem "robiącym różnicę". - Cieszę się, że powiedział, że ja robiłbym taką różnicę, ale to jest poważny i delikatny temat. Musi się zdarzyć coś konkretnego, abyśmy mogli poważnie rozmawiać na ten temat. Na tę chwilę to jest nierealna sprawa. Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy w przyszłości, ale teraz tak to wygląda.