Tomasz Ptak: Daliśmy z siebie wszystko

- Wszyscy czekamy, liczymy na to, że Silvio Rodić szybko wróci do rywalizacji - mówił portalowi SportoweFakty.pl Tomasz Ptak, bramkarz KGHM Zagłębia Lubin, który zastępuje kontuzjowanego Chorwata.

Artur Długosz
Artur Długosz
W finale Pucharu Polski podstawowy bramkarz KGHM Zagłębia Lubin Silvio Rodić nabawił się urazu i nie mógł wystąpić w meczu T-Mobile Ekstraklasy z Koroną Kielce. Zastępował go Tomasz Ptak. - Wszyscy wiemy, że Silvio Rodić nabawił się urazu w Pucharze Polski. Takie jest życie, co ja mam powiedzieć. Wszyscy czekamy, liczymy na to, że szybko wróci do rywalizacji. Jesteśmy z nim, a ja staram się wykorzystać swoją szansę - mówił golkiper portalowi SportoweFakty.pl.
- Nie wiem jak dokładnie sprawa wygląda. Wiem, że jakiś problem jest, ale to trzeba już pytać sztab medyczny - dodał nawiązując do urazu Chorwata. Ptak przeciwko Koronie spisał się dobrze, bowiem przede wszystkim nie dał się pokonać. Miedziowi potyczkę z kielczanami bardzo chcieli rozstrzygnąć na swoją korzyść, lecz pojedynek zakończył się bezbramkowym remisem. - Walczyliśmy o całą pulę chociaż trzeba zaznaczyć, że trzy dni wcześniej graliśmy 120 minut w finałowym meczu Pucharu Polski. Na pewno te siły jeszcze nie wróciły w stu procentach. Daliśmy z siebie wszystko. Szkoda, że nie zdobyliśmy tych trzech punktów na których nam zależało. Cieszymy się jednak z tego jednego, bo może on nam później dać bardzo wiele - zaznaczył Ptak.

- Pierwsza połowa była troszeczkę nerwowa, ale mieliśmy swoje sytuacje. Staraliśmy się, na pewno nie zabrakło nam woli walki. Chcieliśmy ten mecz wygrać, ale taka jest piłka nożna - trzeba szanować się to, co się ma - podsumował bramkarz drużyny prowadzonej przez Oresta Lenczyka.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×