Paweł Janas (trener GKS): Mecz dla kibiców i mediów bardzo dobry. Było dużo bramek i dramaturgii. Cieszę się, że zespół się podniósł grając w dziesiątkę. Co prawda bramki zdobyliśmy po stałych fragmentach, ale trzeba sobie to było wypracować. Dziękuję piłkarzom za determinację i wolę walki.
Henryk Kasperczak (trener Górnika): To był mecz, którego nie powinniśmy przegrać. Po stracie bramki zareagowaliśmy bardzo dobrze, wyszliśmy na prowadzenie. To powinno nam dodać skrzydeł, można było wynik jeszcze poprawić. Z przewagą jednego zawodnika straciliśmy jednak sens gry, to jest trudne do wytłumaczenia a ja jestem zawiedziony. Śmiało mogę powiedzieć, że będziemy grali o utrzymanie bo sytuacja się bardzo dla nas skomplikowała. Zobaczymy jak zawodnicy zareagują w następnym meczu z Odrą Wodzisław. Zawodnicy są załamani i trzeba im będzie pomóc by się podnieśli.
Jerzy Brzęczek (pomocnik Górnika): Sami oddaliśmy w tym meczu zwycięstwo Bełchatowowi. Wszystko wyglądało dobrze do stanu 2:1 dla nas. Potem stanęliśmy i oddaliśmy pole gościom. Najpierw rzut karny po głupim faulu, potem rzut wolny, w przypadku którego byliśmy przekonani, że Garguła będzie dośrodkowywał, a on zdecydował się na strzał i trafił po długim rogu. Dla nas jest to szok, że przegraliśmy praktycznie wygrane spotkanie, ale pokazuje to tylko, że wystarczy chwila dekoncentracji i cały wysiłek może iść na marne. Strasznie szkoda tych straconych punktów, bo straciliśmy je w sposób, w jaki nie powinno się to przytrafiać i mam nadzieję, że takie sytuacje będą od dzisiaj rzadkością.
Grzegorz Bonin (pomocnik Górnika): Ciężko mi o tym meczu cokolwiek powiedzieć, bo wszelkie słowa byłyby tutaj nie na miejscu. Przegraliśmy mecz, w którym zwycięstwo mieliśmy w kieszeni i na pewno jesteśmy bardzo rozczarowani. Przez większość spotkania to my prowadziliśmy grę, a w efekcie dwóch błędów w końcówce straciliśmy ważne punkty. Nawet pierwsza bramka w Górniku po tym spotkaniu nie cieszy tak bardzo. Nie wiem co powiedzieć. Jest to koszmar i jest mi strasznie przykro, bo nie powinniśmy tego meczu przegrać.
Dawid Nowak (napastnik GKS): Myślę, że mecz mógł się podobać. Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie i wygraliśmy mecz. Wiele zmieniła bramka wyrównująca stan spotkania na 2:2, bo pozwoliła nam ona uwierzyć we własne umiejętności, co podziałało na nas mobilizująco. Bardzo się cieszę, że udało mi się dzisiaj strzelić bramkę i pomogłem GKS wygrać ciężki mecz jakim było to spotkanie. Mam nadzieję, że pozwoli nam ono jeszcze bardziej w siebie uwierzyć i da nam siły i wiary na kolejne mecze.
Łukasz Garguła (pomocnik GKS): Według mnie tym co nam pomogło wygrać ten ważny mecz była wiara do końca we zwycięstwo. Bardzo się chcieliśmy zrehabilitować za błąd, jaki popełnił sędzia wyrzucając z boiska Darka Pietrasiaka. Myślę, że wynik pokazuje, że nam się to udało. Przy bramce nie było zbytnich spekulacji. Wiedziałem, że jest gęsto w polu karnym, że wielu zawodników wbiega i zawsze mógł jakiś rykoszet mi pomóc. Zdecydowałem się na strzał, udało się i bardzo się z tego cieszę.