Pojedynek na Stade Maurice Dufrasne miał ogromne znaczenie, ponieważ na trzy kolejki przed końcem sezonu prowadzący w tabeli Standard wyprzedzał Brugge i RSC Anderlecht tylko o jeden punkt. Waldemar Sobota - podobnie jak w poprzednich tygodniach - znalazł się w podstawowym składzie i wystąpił na lewej stronie pomocy.
O losach szlagieru zadecydowała akcja z 57. minucie. Wówczas Sobota, który wystąpił w pełnym wymiarze czasowym, otrzymał podanie od Liora Refaelova, wpadł w pole karne i po minięciu jednego z defensorów oddał strzał nie do obrony dla Eijiego Kawashimy. Na 6. w sezonie trafienie Polaka w Jupiler League gospodarze nie zdołali odpowiedzieć i komplet punktów pojechał do Brugii.
[ad=rectangle]
Przed końcem rozgrywek zespół Michela Preud'homme'a zmierzy się jeszcze z KRC Genk (15 maja) oraz SV Zulte Waregem (21 maja). Jeśli sięgnie po dwa zwycięstwa, najprawdopodobniej wywalczy 14. w historii i pierwsze od 2005 roku mistrzostwo Belgii, a w nagrodę wystąpi w fazie grupowej Ligi Mistrzów po raz pierwszy od dziewięciu edycji.
Standard Liege - Club Brugge 0:1 (0:0)
0:1 - Sobota 57'
Zwycięski gol Soboty dla Brugge:
[wrzuta=10aPa7wFg8c,stokbialy28]
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!