Artur Skowronek: Jesteśmy w beznadziejnym położeniu

Widzew zamyka tabelę T-Mobile Ekstraklasy i do znajdującej się na ostatnim bezpiecznym miejscu Cracovii traci pięć punktów. - Jesteśmy w beznadziejnym położeniu - mówi bez ogródek trener łodzian.

Artur Długosz
Artur Długosz
W poniedziałek piłkarze Widzewa Łódź rywalizowali ze Śląskiem Wrocław. Podopieczni Artura Skowronka tę potyczkę przegrali po bramce z rzutu karnego w samej końcówce meczu. - Na pewno trudno coś skleić mądrego, optymistycznego po tym spotkaniu, gdzie zespół ciężko pracował, a w 80. minucie jest podyktowany taki rzut karny. Oczywiście nie moja rola w tym, aby dywagować czy ten rzut karny był czy nie, natomiast nie potrafię zrozumieć decyzji takiej, gdzie arbiter główny jest pięć metrów od sytuacji i puszcza grę, a arbiter boczny jest 25 metrów od sytuacji i widzi przewinienie, gdzie już zawodnik nie miał szans na reakcję - powiedział po ostatnim gwizdku arbitra opiekun łodzian.
Widzew mógł jednak w meczu ze Śląskiem sprawdzić niespodziankę. Piłkarze z Łodzi zmarnowali jednak nieliczne sytuacje strzeleckie. - Przede wszystkim my musimy być bardzo wkurzeni na siebie, bo przyjechaliśmy na teren, który ma bardzo dużą jakość, ma bardzo dobrych piłkarzy. Pomimo tego graliśmy otwartą piłkę i wypracowaliśmy sobie jedną, a później drugą bardzo klarowną sytuację. Jeżeli tego się nie wykorzystuje, to trudno mówić o dobrym, korzystnym rezultacie - zaznaczył Skowronek.

Na tę chwilę Widzew plasuje się na ostatnim miejscu w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Przed tym zespołem teraz trudna potyczka z Jagiellonią Białystok. - Jesteśmy w beznadziejnym położeniu natomiast mamy do zdobycia jeszcze dwanaście punktów. Mamy bardzo krótki czas do tego, aby się podnieść. Musimy zrobić wszystko, aby z Jagiellonią wygrać i zdobyć w kolejnych spotkaniach komplet punktów - podsumował Artur Skowronek.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×