Beckham do 2010 roku w Milanie?
Angielskie media twierdzą, że David Beckham może pozostać w drużynie AC Milanu aż do końca sezonu 2009/2010. Sam piłkarz ponoć chciałby pozostać w Europie do tego czasu, ponieważ chce się jak najlepiej przygotować do Mistrzostw Świata, które w 2010 roku odbędą się w Republice Południowej Afryki.
Póki co były zawodnik Manchesteru United i Realu Madryt, który aktualnie jest związany kontraktem z Los Angeles Galaxy przebywa w szeregach Rossonerich na zasadzie trzymiesięcznego wypożyczenia, które jednak ponoć zostanie przedłużone do czerwca 2009 roku, a może i jeszcze dłużej.
Aktualnie AC Milan, który zgromadził 22 punkty jest samodzielnym liderem Serie A. Podopieczni Carlo Ancelottiego wyprzedzają drugie w tabeli Udinese i trzeci Inter o oczko, czwarte Napoli o dwa punkty, piąte Lazio o trzy, a szósty Juventus o cztery.
Massimo Moratti: Milan liderem? Nie wiedziałem, że tak dawno go tam nie było
Massimo Moratti skomentował ostatnie występy AC Milanu i przyznał, że jego zdaniem to właśnie Rossoneri będą głównym rywalem Interu do wywalczenie tytułu mistrzowskiego. Lokalny rywal Nerazzurrich powrócił na szczyt tabeli po 4,5 roku przerwy.
- Milan jest głównym rywalem Interu do Scudetto. Spodziewałem się, że Milan będzie sobie dobrze radził i w ostatnich meczach pokazał się z dobrej strony. Nie sądziłem, że upłynęło tak wiele lat od czasu, kiedy po raz ostatni byli na czele tabeli. To były lata, w których nie czuli tego dreszczyku związanego z zajmowaniem pierwszej lokaty - stwierdził.
Ponadto prezydent wypowiedział się na temat najbliższego starcia w ramach Champions League. - Mecz z Anorthosis jest dla nas bardzo ważny, bo zwycięstwo pozwoli nam podejść do następnych meczów w ramach Ligi Mistrzów dużo spokojniej. Czy będę cierpiał przez nie najlepsze wyniki? Tak było także w przeszłości i już się do tego przyzwyczaiłem. Adriano rozczarowany brakiem miejsca w kadrze w spotkaniu Ligi Mistrzów? Taka była decyzja trenera - dodał.
Inter zajmuje w Serie A trzecie miejsce w tabeli i ma na swoim koncie 21 punktów, czyli o oczko mniej, od wspomnianego AC Milanu.
Luciano Spalletti: Moją przyszłością jest Roma
Luciano Spalletti, który ostatnio nie może być zadowolony z pracy jaką wykonuje cały czas ma nadzieję, że nadal będzie miał możliwość pracy w AS Romie. Szkoleniowiec w przeszłości osiągał wraz z ekipą Giallorossich bardzo dobre wyniki, ale obecnie klub znajduje się w kryzysie.
- Moje dzieci nie czują strachu przed Rzymem. Moją przyszłością, podobnie jak i mojej całej rodziny jest Rzym i liczę na dalszą współpracę z tą drużyną. W Rzymie czuję się znakomicie i także moje dzieci chcą tutaj pozostać - stwierdził.
W tym momencie z siedmioma punktami na koncie rzymianie zajmują siedemnaste miejsce w tabeli i posiadają tylko punkt przewagi nad strefą spadkową. Warto jednak odnotować, że AS Roma rozegrała o jedno starcie mniej od większości przeciwników, bowiem jej konfrontacja z Sampdorią Genua została przełożona.
Mihajlović trenerem Bologny
Zgodnie z przewidywaniami, po zwolnieniu Daniele Arrigoniego, FC Bologna zdecydowała się zatrudnić na stanowisko trenera Sinisę Mihajlovicia. Tym samym Rossoblu są drugim klubem, który w tym sezonie zdecydował się na zmianę szkoleniowca. Wcześniej uczyniło to Citta di Palermo.
Dla Mihajlovicia to dopiero pierwsza próba w roli pierwszego trenera, bowiem w przeszłości pełnił on tylko funkcję asystenta Roberto Manciniego, który wówczas prowadził Inter Mediolan, a obecnie jest bezrobotny. Serb świętował wraz z ekipą Nerazzurrich w ostatnich latach trzy tytuły mistrzowskie, w tym jeden jeszcze jako piłkarz.
FC Bologna zakomunikowała, że jest wdzięczna Arrigoniemu za wywalczony awans do Serie A, ale podziękowała za pracę zarówno jemu, jak i jego sztabowi szkoleniowemu. Mihajlović zaś zostanie zaprezentowany jako nowy trener już 4 listopada o godzinie 11:00. Wówczas odbędzie się pierwsza konferencja prasowa z udziałem Serba.
Rossoblu w ostatnim czasie doznali pięciu porażek. Najbardziej dotkliwa była ta ostatnia, w której zespół uległ 1:5 Cagliari Calcio.
Gianni De Biasi: Sezon jest długi
Gianni De Biasi został zapytany o pracę, jaką wykonuje dla Torino Calcio. Szkoleniowiec, którego podopieczni w miniony weekend musieli uznać wyższość Sampdorii Genua stwierdził, że wyniki jeszcze przyjdą i należy pamiętać, że do końca sezonu pozostało jeszcze wiele kolejek.
- Bardzo ciężko pracujemy, ale efekty rzadko są widoczne od razu. Ważne, aby odreagować i na pewno moi podopieczni muszą trenować z takim samym zaangażowaniem, jak dotychczas. Sezon jest jeszcze długi - stwierdził.
W tym momencie Squadra Granata ma na swoim koncie osiem punktów i zajmuje szesnaste miejsce w tabeli. Bordowi posiadają dwa oczka przewagi nad strefą spadkową, w której aktualnie znajdują się: Chievo Verona, FC Bologna i Reggina Calcio.