Przemysław Cecherz: Już do końca sezonu mamy nóż na gardle
Kolejarz Stróże podejmie w 30. kolejce Arkę Gdynia. Jest tuż nad kreską i do samego końca będzie walczył o życie. Najbliższy rywal marzy jeszcze o Ekstraklasie, ale do tego potrzebuje zwycięstw.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Kolejarz wyszedł już z dołka, jaki złapał w pierwszej połowie kwietnia. Pokonał Okocimskiego Brzesko i Miedź Legnica, zremisował też z GKS-em Katowice, ale w 29. kolejce przegrał na wyjeździe 0:2 z Górnikiem Łęczna. Tam Małopolan zawiodła skuteczność - Mieliśmy 2,3 stuprocentowe sytuacje. Pracujemy nad tym na każdym treningu. Musimy zniwelować wszystkie atuty Arki, starać się nie dopuścić do groźnych sytuacji, a swoje okazje wykorzystać - podkreślił.
W meczu z Arką Gdynia, żaden zawodnik gospodarzy nie będzie pauzował za kartki. Poprawiła się też sytuacja z kontuzjami. Do gry wrócił już Kamil Nitkiewicz, a w kadrze na najbliższy mecz znajdzie się zmagający się niemal całą rundę z urazem stopy Dawid Szufryn, będący filarem defensywy. Nie wiadomo jednak, czy trener zaryzykuje jego występ. - Po wtorkowym treningu stopa go lekko bolała, więc nie jest jeszcze gotowy na sto procent. Na szczęście w kolejne dni już wszystko było dobrze i normalnie trenował. Przykrej kontuzji, pęknięcia kości doznał za to Paweł Leśniak - zakończył Przemysław Cecherz.
Mecz na wodzie? - zapowiedź meczu Kolejarz Stróże - Arka Gdynia