Fatalne sędziowanie w Chojnicach. "Arbiter zagubiony w akcji"
Sędziowanie w sobotnim meczu Chojniczanki Chojnice z Miedzią Legnica pozostawiało wiele do życzenia. O całej sytuacji nie bali się powiedzieć trenerzy i zawodnicy obydwu drużyn.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
- Mogli reagować w niektórych sytuacjach znacznie szybciej. Pokazali bardzo dużo kartek, ale niekoniecznie w adekwatnych momentach. Gdy faul faktycznie był ostry to sędzia nie wyjmował kartonika - komentował Dariusz Żuraw. Zbigniew Zakrzewski odniósł się również do dwóch żółtych kartek dla jego kolegi z drużyny Tomasza Midzierskiego. - Pierwsza to totalne kuriozum - dostanie kartki za symulacje, gdzie zawodnicy z Chojnic śmieją się z arbitra. Zostawmy to lepiej, bo cały mecz wyglądał niewyraźnie - mówił.
W Chojnicach ostatnio mają pecha do arbitrów. Podczas spotkania z Can-Pack Okocimskim Brzesko arbiter również podejmował dziwne decyzje i kompletnie nie panował nad sytuacją, co raz zakończyło się awanturą na boisku. - Nie chciałbym komentować tego sędziowania - mówił wówczas Radosław Jacek, który wyleciał z boiska za dyskusje. Chojniczanka na własnym stadionie zagra jeszcze w tym sezonie z Arką Gdynia i Dolcanem Ząbki. Ciekawe kogo tym razem PZPN wydeleguje na te mecze.