Franciszek Smuda: Burliga to mój najlepszy obrońca - nie miałem wyjścia

Mimo zamieszania jakie powstało wokół Łukasza Burligi w poniedziałek, trener [tag=2732]Franciszek Smuda[/tag] postawił na 26-latka w rozegranym tego dnia spotkaniu 34. kolejki T-Mobile Ekstraklasy z Ruchem Chorzów.

Obrońca Białej Gwiazdy w piątek został rozpoznany w krakowskim lokalu jednego z bukmacherów, a w poniedziałek sprawa ujrzała światło dzienne. Nie ma pewności, czy złamał przepisy PZPN - te bowiem nie zabraniają piłkarzom gry u bukmachera, a jedynie zakazują obstawiania zdarzeń związanych z udziałem polskich drużyn. Z drugiej strony w kontrakcie z Biała Gwiazdą ma zakaz gry w zakładach bukmacherskich.

Krakowski klub na razie ograniczył się do krótkiego komunikatu, w którym poinformował, że zawodnik przyznał, iż nie obstawiał zdarzeń związanych z meczami T-Mobile Ekstraklasy, ale w związku z tym, że w poniedziałek Wisła grała mecz z Ruchem, dopiero na wtorek zaplanowano spotkanie zawodnika z zarządem.
[ad=rectangle]
Wydawać by się mogło, że w takiej sytuacji trener Franciszek Smuda nie postawi na "Burego" w spotkaniu z Niebieskimi, ale 26-latek pojawił się w wyjściowym składzie Wisły i rozegrał pełne 90 minut.

- O tych sprawach będziemy dłużej rozmawiać dopiero we wtorek. Nawet nie wiemy, czy faktycznie coś obstawiał. Mógł być w punkcie i nie podejmować żadnych decyzji. W dniu meczu jest cała masa innych spraw do poukładania, wiec zajmiemy się tym szerzej we wtorek - mówi "Franz".

- Łukasz jest w tej chwili naszym najlepszym obrońcą - jedynym zdrowym z bloku obronnego, który grał jesienią. Nie bałem się o to, że miał w głowie inne sprawy i nie mógłby się skupić na mecz - dodaje trener Wisły.

Komentarze (2)
avatar
Anty Halla Kids
19.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dlatego dostajecie po 5:0....