SP Zawisza protestuje na ulicach Bydgoszczy: Nie jesteśmy bandytami

Szefowie Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza oraz rodzice dzieci trenujących w tym podmiocie, we wtorek na ulicach Bydgoszczy zaprotestowali przeciwko ostatnim działaniom władz miasta.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

W Bydgoszczy cały czas trwa konflikt wokół piłkarskiej spółki. Działacze WKS Zawisza Bydgoszcz SA domagali się wyrzucenia z CWZS będącego mniejszośćiowym akcjonariuszem spółki Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza. Wszystko to pokłosie rozpoczętego jesienią sporu na linii Radosław Osuch - szalikowcy, którzy mocno zaprotestowali przeciwko wydarzeniom na listopadowym meczu z Widzewem Łódź. Ostatnio zarząd CWZS polecił przenieść biura SP Zawisza na Astorię, a dzieci trenujących na swoich boiskach na miejskie orliki.

Z takimi działaniami nie chcą się zgodzić rodzice maluchów, którzy trenują w SP Zawisza. Z Wyspy Młyńskiej, gdzie ostatnio pierwszy zespół świętował zdobycie pierwszego w swojej historii Pucharu Polski, ponad tysięczna grupa rodziców, dzieci oraz zwykłych kibiców przeszła kilkaset metrów pod Ratusz, gdzie wyraziła swój sprzeciw działaniom prezydenta Rafała Bruskiego. Odpuszczono drażliwy temat finansów spółki.

- Nasze dzieci cały czas trenują na bocznym boisku CWZS. Nic w tej kwestii się nie zmieniło - deklaruje w rozmowie ze SportoweFakty.pl wiceprezes Stowarzyszenia Krzysztof Bess. - Wszyscy pracujemy społecznie, a przeniesienie naszych biur na obiekty Astorii nie jest żadnym problemem. Dla nas najważniejsze jest dobro dzieci trenujących w Stowarzyszeniu. Ostatnio w czwartek na bocznym boisku musieliśmy zmieścić aż trzy nasze drużyny, a obok trenowali lekkoatleci i oszczepnicy. Czy to jest normalna sytuacja? - pyta Bess.

Potem kilku działaczy SP Zawisza zaniosło do władz Bydgoszczy petycję, w której nie zgadzają się na ostatnie działania prezydenta. Były też transparenty: "Panie prezydencie, nie jesteśmy bandytami". - Stowarzyszenie Piłkarskie Zawisza od lat pracuje z młodzieżą, nawet w wakacje, bowiem przecież nie wszystkich rodziców stać na wakacje dla swoich dzieci - powiedział szef podmiotu Sławomir Bigalke. Poza tym przed Ratuszem młodzież razem z byłymi piłkarzami Zawiszy (Marcin Łukaszewski, Maciej Rogalski) na skwerze zaprezentowała pokazowy trening.

Przypomnijmy, że dwa tygodnie temu po zdobyciu Pucharu Polski Radosław Osuch na specjalnej konferencji prasowej zapowiedział rozstanie się z bydgoskim klubem, jeśli do 30 czerwca nie zostaną uregulowane sprawy ze szkoleniem młodzieży. Osuch chce, aby to spółka w całości odpowiadała za trenowanie dzieci, a młodzież z SP Zawisza mogą się przenieść do spółki. Rodzice nie chcą się na to zgodzić z powodu podniesienie czesnego za umieszczenie dziecka w szkółce WKS Zawisza Bydgoszcz SA.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×