Obrońca Lecha Poznań unikał konferencji, bo… bał się kontuzji

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Tomasz Kędziora wziął udział w konferencji Lecha Poznań przed meczem z Pogonią Szczecin. Wcześniej starał się ich unikać z powodu złych doświadczeń.

W tym artykule dowiesz się o:

Tomasz Kędziora od dawna nie uczestniczył w konferencji prasowej Lecha Poznań. Kilka tygodni temu jego udział był zapowiadany, ale ostatecznie pojawił się na niej Dawid Kownacki. Okazuje się, że 20-letni lechita unikał udziału w spotkaniach z dziennikarzami, ponieważ obawiał się o… swoje zdrowie. - Wcześniej po tym jak brałem udział w konferencjach doznawałem kontuzji. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku - opowiada zawodnik Lecha. [ad=rectangle] Kędziora w ostatnim czasie występował na lewej obronie, gdzie zastępował kontuzjowanego Barrego Douglasa. W spotkaniu z Lechią Gdańsk pauzował za żółte kartki i obawiał się straty miejsca w składzie. Tymczasem podczas konferencji niespodziewanie dowiedział się, że zagra od początku. - Jeżeli Tomek Kędziora będzie zdrowy zagra w pierwszym składzie - poinformował Mariusz Rumak podczas gdy obrońca Lecha odpowiadał na pytania dziennikarzy.

W sobotę Lech zmierzy się na własnym stadionie z Pogonią Szczecin i będzie chciał się zrehabilitować za porażkę 1:5 z rundy wiosennej. - W grupie mistrzowskiej każdy zespół jest dobry i trzeba się liczyć, że wszystkie mecze są ciężkie. Chcemy pokazać, że jesteśmy od nich lepsi i to co się stało w Szczecinie było wypadkiem przy pracy - opowiada Kędziora.

Kolejorz w zeszłej kolejce stracił realne szanse na mistrzostwo Polski, ale mimo to podopieczni Mariusza Rumaka nie podłamują się i zapowiadają walkę o komplet zwycięstw do końca sezonu. - Po meczu w Gdańsku nastroje nie były za dobre. Przeżywaliśmy to trochę, ale teraz myślimy już o tym, żeby wygrywać kolejne mecze dla kibiców. Chcemy podtrzymać passę zwycięstw na Bułgarskiej i potem pokazać w Warszawie, że również jesteśmy dobrym zespołem. Postaramy się postawić Legii ciężkie warunki - kończy Kędziora.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)