Do tej pory Lech Poznań rywalizował z Pogonią Szczecin łącznie 63 razy. Zanotował 26 porażek, 19 remisów i 17 zwycięstw. Ten sezon również potwierdza, że szczecinianie nie są dla lechitów wygodnym rywalem. Jeden punkt zdobyty w trzech spotkaniach i bilans bramek 2:7 świadczy o tym najlepiej.
[ad=rectangle]
W sobotnim spotkaniu Lech bardzo chciał się zrewanżować za porażkę 1:5 ze Szczecina, ale ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem. - Ten mecz miał inną historią i różnił się od tych wcześniejszych. Pogoń to dobry zespół i miał swoje sytuacje. Gdybyśmy w pierwszej połowie wykorzystali swoje sytuacje, albo chociaż oddawali strzały w momentach, w których powinniśmy, to moglibyśmy wygrać - mówił po meczu Mariusz Rumak, trener Lecha.
Spotkanie stało na dobrym poziomie, ale obu drużynom zabrakło skuteczności. Poznaniacy przed przerwą spisywali się naprawdę dobrze, ale na drugą połowę wyszedł jakby odmieniony zespół i schodzących do szatni piłkarzy żegnały gwizdy. - Pierwsza połowa była zdecydowaliśmy lepsza w naszym wykonaniu, mieliśmy okazje, których nie wykorzystaliśmy. Druga połowa była gorsza, ale jest tak, że jeżeli nie jesteś w stanie wygrać meczu, to chociaż nie strać bramki. W tym meczu widzieliśmy takiego Lecha - dodał po meczu Mariusz Rumak.
[event_poll=27488]
na Instagramie 
na Facebooku 
