Od 1 lipca Chrapek ma być zawodnikiem II-ligowej włoskiej Catanii. Wychowanek Victorii Jaworzno opuszcza Wisłę, mając na koncie 58 występów w ekstraklasie. W I zespole Białej Gwiazdy zadebiutował 11 grudnia 2009 roku, ale na kolejny występ czekał aż do sierpnia 2012 roku. W sezonie 2011/2012 był wypożyczony do I-ligowego Kolejarza Stróże. Od czasu powrotu do Wisły jest jej podstawowym zawodnikiem - w sumie w ekstraklasie rozegrał 57 spotkań, w których zdobył 7 bramek i zaliczył 3 asysty.
- Ja w tym wieku nie myślałem jeszcze o wyjeździe. Kiedy byłem w jego wieku, to miałem za sobą tak naprawdę jeden sezon w pierwszym składzie seniorów Wisły i chciałem jeszcze pograć w lidze - mówi Paweł Brożek.
[ad=rectangle]
"Brozio" zdecydował się na wyjazd dopiero w styczniu 2011 roku, gdy miał już 28 lat, a w lipcu 2013 roku wrócił na Reymonta 22. - Teraz wszystko się zmienia, teraz wielu młodych zawodników szybko wyjeżdża z ligi. Będę trzymał za niego kciuki i życzę mu, żeby osiągnął tam sukces, bo to jest chłopak, który ma talent. To bardzo dobry piłkarz i w ogóle nie dziwę się, że zainteresowali się nim Włosi. W obecnej sytuacji Wisły to dobry ruch i dla niej, i dla Michała - dodaje snajper Wisły.
Chrapek jest jednym z wielu zawodników, którzy latem opuszczą krakowski klub, ale bodaj tym najważniejszym - pozostali to zmiennicy, których czas pod Wawelem minął. Wiadomo już, że zespół Franciszka Smudy wzmocni Maciej Jankowski, a blisko porozumienia z Wisłą jest Dawid Plizga. Co o tym pierwszym sądzi Brożek?
- W każdym klubie powinno być 2-3 napastników i to jest naturalna rzecz. Tam gdzie grałem za granicą, to było nas 4-5 do gry. Jankowski to dobry chłopak, nie zaawansowany jeszcze wiekowo i wydaje mi się, że potrzebował takiego bodźca. Wisła chcąc walczyć o najwyższe cele, musi mieć po dwóch zawodników na każdą pozycję - komentuje najlepszy w tym sezonie strzelec Wisły.
Czytaj całość