Piotr Stokowiec: Z optymizmem patrzymy w przyszłość
w ostatniej kolejce T-Mobile Ekstraklasy w Lubinie nie zabrakło emocji. Zagłębie z Widzewem stworzyły ciekawe widowisko okraszone sześcioma golami, a potyczkę przerwali kibice rzucając na murawę race.
Artur Długosz
Zarówno piłkarze Widzewa Łódź, jak i KGHM Zagłębia Lubin postanowili z przytupem pożegnać się z T-Mobile Ekstraklasą. W sobotę w Lubinie piłka co chwilę wpadała bowiem do bramki. - Na pewno było to spotkanie otwarte, dalsza część selekcji. Sprawdzamy zawodników, ich przydatność pod kątem następnego sezonu, ale też chcemy jakby zachować kręgosłup. To nie jest tak, że poświęciliśmy te dwa spotkania. Chcemy zachować ten kręgosłup, a do tego jeszcze sprawdzić różne opcje, młodych piłkarzy - mówił Piotr Stokowiec.
Trener Zagłębia odniósł się także do przerwania spotkania przez sędziego. Lubinianom grożą surowe kary z walkowerem i zamknięciem stadionu włącznie. - Poczekamy na werdykty i wtedy się do tego ustosunkujemy. Te wszystkie przeciwności naprawdę nas nie przerażają i traktujemy to bardziej jako wyzwania. Na pewno takim wyzwaniem będzie ta pierwsza liga, podejmujemy się z gorącymi sercami tych zadań, ale też mamy chłodne głowy. W spokoju przygotujemy się i chcemy mniej mówić, a więcej pokazać na boisku - podsumował Piotr Stokowiec.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!