Marcin Makuch jest zawodnikiem Sandecji Nowy Sącz od połowy sezonu 2008/2009. Od tego czasu rozegrał 160 meczów w I i w II lidze oraz w Pucharze Polski. Już teraz ma najdłuższy staż w sądeckim zespole, a jeszcze bardziej go wyśrubuje. - Cieszę się z tego powodu. Przyznam szczerze, że i tak nie chciałem się nigdzie wybierać. Tutaj jest w porządku. Wiadomo, musiała być zgoda trenera i zarządu na przedłużenie umowy. W innym przypadku musiałbym szukać nowego pracodawcę - powiedział 34-letni gracz.
[ad=rectangle]
Krakowianin nie wyklucza, że właśnie drużyna Pasów będzie jego ostatnią. - To się okaże. Fajnie, by było zakończyć tu karierę, ale nie zamierzam jeszcze tego robić. Tak długo, jak Sandecja mnie będzie chciała, nie odejdę z tego klubu. Już tak kiedyś powiedziałem i trzymam się tej wersji - podkreślił.
Po 33. kolejkach sezonu 2013/2014 sądeczanie zajmują 9. miejsce w tabeli. W sobotę zmierzą się na wyjeździe z GKS-em Bełchatów i mogą jeszcze wskoczyć na ósmą pozycję. Nawet taki wynik będzie małym niedosytem. - Liczyliśmy na minimum 6-7 miejsce. Trener uczulał nas w momencie, gdy mieliśmy już pewne utrzymanie, że powinniśmy grać już na luzie, pokazać się i powalczyć o wyższą pozycję, co niestety się nie udało. Może to był jakiś minimalizm z naszej strony. Pocieszeniem jest fakt, iż mamy więcej punktów, aniżeli w poprzednich dwóch sezonach - zakończył Marcin Makuch.