Na okładce piątkowego wydania dziennika AS pojawił się Iker Casillas, którym rzekomo wciąż interesuje się Arsene Wenger. Menadżer Arsenalu Londyn stracił niedawno Łukasza Fabiańskiego (Swansea City) oraz Emiliano Viviano (US Palermo) i teraz zamierza znaleźć konkurenta dla Wojciecha Szczęsnego, który podobno w stu procentach nie spełnia oczekiwań francuskiego trenera.
Wielkim marzeniem Wengera od jakiegoś czasu pozostaje Casillas. Golkiper Realu Madryt w tym sezonie zagrał w zaledwie 24 meczach Królewskich (tylko 2 w Primera Division) i jeszcze w grudniu był poważnie łączony z odejściem. Sytuacja zmieniła się po zdobyciu dziesiątego tytułu Ligi Mistrzów. Szczęśliwy Hiszpan, który wzniósł wielki puchar miał po spotkaniu zapewnić Florentino Pereza o swoim pozostaniu na Santiago Bernabeu.
[ad=rectangle]
Wenger zamierza przy całej transakcji skorzystać z pomocy swoich podopiecznych - bliskiego znajomego Casillasa, Santi Cazorli, oraz byłego klubowego kolei - Mesuta Oezila. Dodatkowo kartą przetargową mają być zarobki. W zespole Królewskich reprezentacyjny bramkarz ma co roku otrzymywać niższą pensję - w zakończonym sezonie było to 8,5 mln, a w każdym kolejnym roku kwota będzie o 0,5 mln mniejsza.
Kolejnym aspektem jest oczywiście odgrywana rola na Santiago Bernabeu. Podobno w zespole ma pozostać Diego Lopez, więc Carlo Ancelotti zapewne dalej będzie w meczach ligowych sadzać Casillasa na ławce rezerwowych. Czy jednemu z najlepszych bramkarzy na świecie wystarczy gra jedynie w Pucharze Króla i Lidze Mistrzów?
Przeszkodą na pewno pozostaje kontrakt - ważny do 2017 roku i z klauzulą wykupu w wysokości 180 mln euro. Z tego względu Wenger ma w zanadrzu także innych kandydatów - Wilfredo Caballero (Malaga CF), Hugo Llorisa (Tottenham Hotspur) oraz Stephane Ruffiera (AS Saint-Etienne).
Nawet na SF pojawił się ten tekst o Ikerze, więc nie ma tematu:
"Prezesie, przyszedłem powiedzieć, że chcę zostać w Realu Madryt - powiedział bramkarz. - Czytaj całość
A Wenger niech się wezmie za transfery i przestanie marzyć