Polacy przez długi czas męczyli się z Litwinami, jednak ostatecznie zdołali wygrać mecz. - Przede wszystkim chcieliśmy zwyciężyć i tak też się stało. W pierwszej połowie gra rzeczywiście nam się nie układała. Do przerwy mieliśmy kilka akcji, ale to było za mało. Robert Lewandowski zdołał strzelić, jednak bramkarz świetnie wybronił. Nasz atak pozycyjny był zbyt pasywny i dlatego akcje nie były prowadzone z odpowiednim rozmachem - powiedział Adam Nawałka.
[ad=rectangle]
To Litwini jako pierwsi zdobyli gola. - Bramka, którą straciliśmy nie może się powtórzyć w meczach eliminacyjnych. Wiadomo jednak, że taka sytuacja może pobudzić zawodników. Tak też się stało. Moi podopieczni pozytywnie zareagowali po przerwie, zwłaszcza w końcówce spotkania. Odbiór piłki, stwarzanie sytuacji strzeleckich - o to nam chodzi o wygraliśmy tę część spotkania 2:0. Wygrana jest ważna, ale zdajemy sobie sprawę, że mamy wiele do poprawy. Wykorzystamy materiał szkoleniowy z tego spotkania - dodał szkoleniowiec na pomeczowej konferencji prasowej.
Polacy zagrali na dwóch napastników. - Były różne fazy gry, gdzie poprawnie układała się ich współpraca i przeprowadzili kilka dwójkowych akcji. Strzelona bramka była możliwa dzięki ich współpracy, gdyż Robert ściągnął obrońcę i Arek to wykorzystał. Mam nadzieję, że w przyszłości gra na dwóch napastników to będzie jedno z rozwiązań taktycznych, które będziemy stosować, by poprawić skuteczność. Alternatywą jest ofensywny pomocnik podwieszony pod napastnikiem - przekazał Nawałka.
Adam Nawałka: Wygrana jest ważna, ale mamy wiele do poprawy
Podopieczni Adama Nawałki pokonali Litwę 2:1. Szkoleniowiec reprezentacji Polski przyznał, że w tym spotkaniu bramka pobudziła drużynę i pozytywnie zareagowała ona po przerwie.