Adam Mójta trafi do PGE GKS-u?

Wyróżniający się gracz I ligi ma szansę wrócić do T-Mobile Ekstraklasy. Kilka lat temu rozegrał w niej 9 meczów. Teraz znalazł się na celowniku beniaminka z Bełchatowa.

30 czerwca kontrakt Adama Mójty z Sandecją Nowy Sącz wygaśnie i wiadomo już, że zawodnik nie przedłuży go. 27-letni obrońca przez 1,5 sezonu rozegrał 45 meczów dla drużyny z południa Polski. Strzelił w nich 9 goli i 13 razy asystował przy trafieniach swoich kolegów.

O tym, że chciałby ponownie spróbować sił w ligowej elicie przekonywał już pół roku temu. - Jestem ambitnym człowiekiem i mam aspiracje, by wrócić na salony Ekstraklasy i pokazać, że zasługuję na grę na najwyższym szczeblu - mówił wtedy w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl
[ad=rectangle]
Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas

Wielce prawdopodobne, że bardzo dobra postawa na pierwszoligowych boiskach zaowocuje wymarzonym transferem. Mójta jest łączony z PGE GKS-em Bełchatów. Ten zespół poszukuje wzmocnień między innymi na lewej obronie. W rundzie wiosennej na tej pozycji występował Alexis Norambuena, nominalny prawy defensor. - Nie ukrywam, że interesujemy się tym zawodnikiem, ale nie możemy mówić jeszcze o konkretach. Jeżeli się pojawią, to na pewno informacja ukaże w mediach i ogłoszą ją odpowiednie osoby w klubie. Nie chciałbym niczego wyprzedzać - zaznaczył Kamil Kiereś, trener beniaminka z województwa łódzkiego.

Adam Mójta debiutował w Ekstraklasie w sezonie 2009/2010, w barwach Odry Wodzisław. Rozegrał wtedy 9 meczów i spędził na boisku 531 minut. Teraz ma szansę na trzecie podejście do najwyższej klasy rozgrywkowej. Od połowy sezonu 2006/2007 był zawodnikiem Korony Kielce, ale grał jedynie w I lidze, Młodej Ekstraklasie i w Pucharze Ekstraklasy. Wiosną 2009 roku przeniósł się do Pelikana Łowicz. Potem był zawodnikiem Odry Wodzisław, czeskiej Viktorii Żiżkov, Zagłębia Sosnowiec, Warty Poznań i od początku 2013 roku Sandecji Nowy Sącz.

Komentarze (0)