Drużyna ROW-u Rybnik sezon zakończyła 7 czerwca, kiedy uległa Olimpii Grudziądz 1:2. Jeszcze przed ostatnią kolejką zielono-czarni pogrzebali szanse na utrzymanie i po roku zakończyli przygodę z I ligą.
We wtorek spadkowicz zagrał z jedenastym zespołem grupy żywieckiej - Halnym Przyborów i urządził ostrą strzelaninę. W barwach ekipy z Gliwickiej wystąpiła rybnicka młodzież wsparta paroma graczami z pierwszej drużyny jak Edison Fernandes da Silva Junior, Paweł Mandrysz, Konrad Gilewicz, Łukasz Bałuszyński, Tomasz Gródek oraz Sebastian Musiolik i Szymon Popiela.
Kibice byli świadkami spotkania, w którym inicjatywę miał ROW. Miejscowi stworzyli mnóstwo okazji strzeleckich i wyraźnie górowali nad rywalem.
Trener Jan Furlepa przyglądał się również dwójce testowanych zawodników. W pierwszej części potyczki na boisku przebywali obrońca, Kamil Łątkowski z Przyszłości Rogów i napastnik Solomon Mawo, który ma za sobą występy we Flocie Świnoujście.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Przeciwnika, na co dzień grającego w Klasie B stać było na jedno trafienie. Z kolei u gospodarzy skutecznością popisał się testowany Mawo, jednak ozdobą meczu był gol Damiana Gorzawskiego, który pokonał golkipera Halnego strzałem z dystansu.
- Rywal nie postawił nam wysoko poprzeczki, ale było to pożyteczne doświadczenie. Mogliśmy poćwiczyć grę w ataku pozycyjnym i nastrzelać trochę bramek. Była to też bardzo dobra okazja do pokazania się trenerowi I drużyny i zdobycia uznania w jego oczach - podsumował grę sparingową strzelec pięknej bramki.