Wybrali Białą Gwiazdę zamiast Ligi Europejskiej
Michał Buchalik i Maciej Jankowski wybrali grę w Wiśle Kraków kosztem startu w Lidze Europejskiej w barwach chorzowskiego Ruchu. - Wisła to marka, która przyciąga - mówi Buchalik.
Maciej Kmita
Obaj w minionym sezonie byli podstawowymi zawodnikami Niebieskich, na których trener Jan Kocian ochoczo stawiał do momentu, w którym stało się jasne, że po sezonie zwiążą się z Białą Gwiazdą. Perspektywa gry w europejskich pucharach nie była dla nich kusząca bardziej od propozycji krakowskiego klubu, choć trafili z deszczu pod rynnę: z targanego kłopotami finansowymi Ruchu do Wisły, która też ma problemy z utrzymaniem płynności finansowej.
Według opinii ekspertów Jankowski jest skrojony pod "krakowską grę" Wisły. - To też w dużej mierze zaważyło o tym, że trafiłem do Wisły. Klub szukał zawodnika do tej gry, a ja się w tym sposobie dobrze czuję. Wisła ma mocną II linię - mówi 24-latek.
"Jankes" będzie występował w Wiśle z numerem "7" na plecach. Przy Reymonta 22 to "ciężka" koszulka - wcześniej grał z nią Radosław Sobolewski: - Wiem, kto grał z "7", ale numery nie grają.