Wybrali Białą Gwiazdę zamiast Ligi Europejskiej

[tag=18651]Michał Buchalik[/tag] i [tag=23218]Maciej Jankowski[/tag] wybrali grę w Wiśle Kraków kosztem startu w Lidze Europejskiej w barwach chorzowskiego Ruchu. - Wisła to marka, która przyciąga - mówi Buchalik.

Obaj w minionym sezonie byli podstawowymi zawodnikami Niebieskich, na których trener Jan Kocian ochoczo stawiał do momentu, w którym stało się jasne, że po sezonie zwiążą się z Białą Gwiazdą. Perspektywa gry w europejskich pucharach nie była dla nich kusząca bardziej od propozycji krakowskiego klubu, choć trafili z deszczu pod rynnę: z targanego kłopotami finansowymi Ruchu do Wisły, która też ma problemy z utrzymaniem płynności finansowej.
[ad=rectangle]
- Gra w Wiśle to prestiż. Wisła może przeżywa teraz trudniejsze chwile i ma drobne problemy finansowe, ale prezes Bednarz wytłumaczył nam sytuację klubu i wiemy, że wszystko idzie w dobrym kierunku - mówi Jankowski i wtóruje mu Buchalik: - Nie myśleliśmy przede wszystkim o sprawach finansowych, bo to nie nasza działka. Naszą działką jest boisko: moim zadaniem jest bronienie bramki, a Maćka zadaniem jest pokonanie bramkarzy rywali. Poza tym Wisła Kraków to marka, która przyciąga. Jesteśmy zahartowani? Nie chcemy mówić o sprawach finansowych Ruchu.

Z pozyskania duetu z Cichej 6 zadowolony jest prezes Wisły Jacek Bednarz: - To była bardzo krótka przerwa i nowy sezon zacznie się szybko. Uważamy, że w tym krótkim czasie udało się nam zrobić już sporo. Od dawna nie mieliśmy napastnika, który zdobył kilkanaście bramek w sezonie. Teraz udało się to Pawłowi Brożkowi, a uważamy, że Maciej Jankowski stworzy nim bardzo skuteczny duet. Nie porozumieliśmy się z Michałem Miśkiewiczem, ale myślę, że możemy spać spokojnie, jeśli chodzi o obsadę bramki. Między słupkami będzie stał młody, ale już pewny i doświadczony golkiper.

- Gra w Wiśle to dla mnie duże wyzwanie i zrobię wszystko, żeby mu sprostać. Chcę grać z Wisłą o najwyższe cele, czyli walczyć o awans do europejskich pucharów - zapowiada Buchalik. Jankowski: - Mam nadzieję, że będę walczył z Wisłą o najwyższe cele. Dziękuję klubowi za zaufanie i liczę na to, że uda mi się spełnić oczekiwania, jakie są wobec mnie w Krakowie.

Według opinii ekspertów Jankowski jest skrojony pod "krakowską grę" Wisły. - To też w dużej mierze zaważyło o tym, że trafiłem do Wisły. Klub szukał zawodnika do tej gry, a ja się w tym sposobie dobrze czuję. Wisła ma mocną II linię - mówi 24-latek.

"Jankes" będzie występował w Wiśle z numerem "7" na plecach. Przy Reymonta 22 to "ciężka" koszulka - wcześniej grał z nią Radosław Sobolewski: - Wiem, kto grał z "7", ale numery nie grają.

Komentarze (0)