Robert Podoliński: 1-3-5-2 to dla mnie baza - chcemy być elastyczni
- Gry kontrolne są tylko grami kontrolnymi, ale zawsze powtarzam swoim drużynom, że muszą sobie wyrabiać nawyk wygrywania - mówi Robert Podoliński, który w sobotę zadebiutował w roli trenera Cracovii.
- Nie ma lepszego momentu na obejrzenie młodych zawodników i piłkarzy z drugiej zespołu niż początek przygotowań. Nie mogliśmy jeszcze sięgnąć po naszych juniorów - na razie im kibicujemy i czekamy na fajny wynik z Wisłą. Mam nadzieję, że trzech, czterech z nich dołączy do nas po tym, jak wypoczną - tłumaczy szkoleniowiec.
Mecz z Podbeskidziem potwierdził to, czego można było się spodziewać w momencie, gdy Podoliński objął Cracovię - Pasy będą grały systemem 1-3-5-2 (bądź jego wariacjami), z którego szkoleniowiec korzystał już w Dolcanie Ząbki: - To ustawienie jest dla mnie bazą, a jego modyfikacji istnieje wiele. Teraz piłkę cechuje duża elastyczność. Musimy reagować na to, co się dzieje na boisku. Im mamy więcej instrumentów, tym możemy lepiej zareagować. Do tego będziemy dążyć.Przeciwko Góralom zagrali Deniss Rakels i Rok Straus, których kontrakty wygasają z końcem czerwca. - Moim zdaniem Deniss w kontekście tego, co dzieje się z Dawidem Nowakiem (narzeka na uraz ścięgna Achillesa - przyp. red.), jest fantastyczną alternatywą dla tego zespołu. Cenię go i ceniłem go wysoko, kiedy grał w I lidze. Dalej ma "diabła w oczach" i czasem taki jeden się przydaje. Rok? To jest dobry piłkarz, ale poczekajmy z decyzją - mówi Podoliński.
Ponad wszystko opiekuna Cracovii cieszy odniesienie zwycięstwa na początek przygotowań: - Gry kontrolne są tylko grami kontrolnymi, ale zawsze powtarzam swoim drużynom, że trzeba sobie wyrabiać nawyk wygrywania. Nie ma nieważnych treningów, nie ma nieważnych gier kontrolnych i nie ma nieważnych meczów ligowych. Jeśli to nam wejdzie w krew, to będzie w porządku. Jeśli trzeba się będzie specjalnie motywować na mecze "o coś", to będzie duży problem mentalny zespołu.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Dariusz Zjawiński: Tytuł króla strzelców I ligi do czegoś zobowiązuje