Dramatyczna sytuacja kadrowa Wisły Kraków - Smuda ma do dyspozycji tylko 13 seniorów!

Na miesiąc przed startem sezonu trener Wisły Kraków [tag=2732]Franciszek Smuda[/tag] ma do dyspozycji tylko 13 piłkarzy z pola z seniorskim doświadczeniem. Kadrę zespołu uzupełniają juniorzy i gracze rezerw.

Biała Gwiazda już w minionym sezonie dysponowała najwęższą kadrą spośród wszystkich drużyn T-Mobile Ekstraklasy. W 37 ligowych kolejkach "Franz" skorzystał z usług 30 zawodników, ale Cezarego Wilka stracił jeszcze w sierpniu. Później w przerwie zimowej z klubu odeszli Paweł Stolarski, Patryk Małecki, Osman Chavez i Patryk Fryc, a po sezonie Michał Miśkiewicz, Michał Nalepa, Piotr Brożek, Gordan BunozaFabian Burdenski, Michał Szewczyk, Danijel Klarić i Michał Chrapek, a wciąż niedysponowany jest Marko Jovanović.
[ad=rectangle]

To 14 z 30 zawodników, którzy zagrali w minionym sezonie w barwach Białej Gwiazdy, a warto pamiętać o tym, że nastoletni Jakub Bartosz, Dawid Kamiński, Tomasz Zając i Piotr Żemło zaliczyli ledwie epizody. Na razie na Reymonta 22 przyszli tylko Michał Buchalik i Maciej Jankowski. To oznacza, że na niespełna miesiąc przed startem sezonu 2014/2015 trener Wisły ma do dyspozycji tylko 13 zawodników z pola z doświadczeniem w seniorskiej piłce!

To Łukasz Burliga, Arkadiusz Głowacki, Alan Uryga, Michał Czekaj, Dariusz Dudka, Ostoja Stjepanović, Łukasz Garguła, Semir Stilić, Rafał Boguski, wspomniany Maciej Jankowski i Paweł Brożek, którzy wystąpili we wtorkowym sparingu z MFK Rużomberok oraz kontuzjowani Emmanuel Sarki i Donald Guerrier.

Na razie Smuda uzupełnia tę wąską kadrę juniorami i zawodnikami rezerw: 20-letnim Szymonem Witkiem (lewa obrona), 19-letnim Konradem Furtakiem (prawa obrona), 18-letnim Lucasem Guedesem (środek pomocy) i 16-letnim Konradem Handzlikiem (środek pomocy). Po finałach Centralnej Ligi Juniorów do zespołu dołączą 19-letni Tomasz Zając i Żemło, a być może też Dominik Kościelniak.

- Też kiedyś wchodziłem do I zespołu. Zając i Kościelniak pokazują, że zasługują na szansę i oby taką dostali. Widzę w Zającu duży potencjał, ma swobodę w wykańczaniu akcji. Jak głowa wytrzyma, to przyszłość przed nim - mówi Paweł Brożek, który ma dobre zdanie o Lucasie, który z I zespołem Wisły trenuje już od stycznia: - To jest "piłkarz". Na młodych chłopaków zawsze patrzyłem pod względem umiejętności, a on ma je bardzo duże. Jeszcze musi poprawić się od strony fizycznej, ale już nad tym ciężko pracuje. A wiadomo, kto jest jego tatą - Cleber trzyma nad nim pieczę pod każdym względem.

Asystent Smudy Marcin Broniszewski nie chce jeszcze chwalić młodych zawodników: - Jest za wcześnie, by oceniać kogokolwiek, a tym bardziej młodego zawodnika z talentem, którego czeka jeszcze wiele pracy. Najwięcej zależy od nich samych. Mają fajne perspektywy, ale w karierze każdego młodego zawodnika przychodzi etap pracy. Jeśli sobie z tym poradzą, to będą grali, a jeśli będą bazowali tylko na swoim talencie, to po latach powiemy, że to były talenty, które się zmarnowały.

- Wisła słynie z tego, że ma fajną młodzież w zasadzie w każdym roczniku i to jest nasz atut, że możemy sobie wybrać z juniorów tych zawodników, których potrzebujemy - dodaje Broniszewski.

Źródło artykułu: